 |
te kurewskie cząsteczki co spływają po policzku i rozmazują makijaż to, jak domniemam, łzy się nazywają?
|
|
 |
gdy rozmawialiśmy, był prawdziwszy niż cokolwiek innego. był bardziej prawdziwy, niż wszystko inne co znałam, przez całe życie. widziałam go, całowałam go, kochałam go.. a teraz go nie ma.
|
|
 |
pewnie, stań bliżej, poczuj mój zapach, podziwiaj. uwielbiam, jak nie radzisz sobie z własnymi pragnieniami.
|
|
 |
Jest później niż Ci się wydaje.
|
|
 |
- Skrzywdził cię ktoś kiedyś? - Tak. - Bardzo? - Bardzo, a ciebie? - Mnie też. Nie wyglądasz… -Bo wybrałam.
Mój żal karał MNIE, nie kogoś.
Moje obwinianie spalało moją radość z życia.
Moja racja odbierała mi możliwość spełniania marzeń, bo patrzyłam cały czas za siebie.
Zgorzkniała. Smutna. Zła.
Zrozumiałam, że przebaczenie to wyraz miłości nie do kogoś.
Tylko do siebie.
Przebaczenie to nie jest przyznanie komuś racji. Albo zatwierdzenie, że miał prawo zrobić, co zrobił.
To zbudowanie swojej siły NA FUNDAMENTACH PRZESZŁOŚCI.
To jest najwyższy wyraz szacunku i miłości do SIEBIE.
Szanuję siebie i swoje życie. więc wybieram przebaczenie.
Wybieram WOLNOŚĆ.
|
|
 |
One day, the word “soon” will be replaced by “finally”.
|
|
 |
"Bardziej interesują mnie ludzie bezradni i wątpiący niż pewni siebie, władczy i wszystko doskonale wiedzący".
|
|
 |
Dawno już zrozumiałem, że jesteśmy ludźmi drogi i rozmowy.
|
|
 |
Ile końców świata już przeżyłaś?
|
|
 |
"Moja mama kochała mnie jak stąd do końca wszechświata.
Każdego dnia przez całe nasze życie.
Tyle miłości nie może umrzeć.
Moja mama wciąż mnie kocha. I zawsze będzie.
Nigdy o tym nie zapomnę."
|
|
 |
chwila, gdy bezdech tworzy jedność ze słabnącym tętnem.
|
|
 |
i pamiętam jakby to było wczoraj.. stałam pod klasą czekając na lekcje, on miał zajęcia w sali obok. siedział na ławce i cały czas się na mnie patrzył. podszedł do mnie kolega z klasy, zamieniliśmy parę słów, po czym zaczął mnie gilgotać. zaczęłam krzyczeć, a zarazem śmiać się głośno. on to usłyszał, wstał z ławki, podszedł do mnie, chwycił mocno za rękę i pociągnął do siebie. na jego twarzy zobaczyłam niezbyt wesołą minę. popatrzył mi głęboko w oczy, po czym powiedział: "mała, nie rób mi tego. dobrze wiesz, że jestem zazdrosny o każdego kolesia, który cię dotknie", ja patrząc prosto w jego oczy, uśmiechnęłam się i odpowiedziałam krótkie "wiem", po czym pocałowałam go w policzek. za chwilę zadzwonił dzwonek. to była chyba najlepsza przerwa w moim życiu.
|
|
|
|