 |
Gdybym mógł cofnąć czas zrobiłbym to raczej.
I nie poszedłbym z Tobą wtedy na ten pierwszy spacer.
Byłoby inaczej dziś bez Ciebie obok
Może miałbym kogoś a nie marzył o życiu z Tobą.
Gdybym mógł jeszcze raz od nowa wszystko poukładać,
Nie była byś nigdy priorytetem o to bym zadbał
Nie było Twojego zapachu w mojej miłości.
Cichej pustki w pokoju pustym dzielenia smutku
Dziś gdy o Tobie myślę, gdy Cie nie ma przy mnie.
Jednego chce wyjdź z mojej głowy za nim z siebie wyjdę.
Nie chce tęsknić to nie ma sensu już posłuchaj.
Mieliśmy grać w miłość na zawsze całe życie tutaj.
Całować ją przytulać wciąż dotykać dbać co dzień.
Tak miało być przecież i tak byłoby dobrze.
Dziś jakbym się cofnął się wstecz słyszę ten sam głos ciągle.
Że Ty i ja, że jak to tak... i że to koniec / Tałi - Nigdy nas nie było
|
|
 |
Daj spokój temu, przecież to nie takie proste. Zresztą, to nigdy proste nie było i nie będzie.Budzisz się codziennie z tymi samymi pretensjami do życia , niby idzie się przyzwyczaić, można nawet stwierdzić, że jest lepiej, bezpieczniej. Ale to tylko dzięki Niemu, to wiara w to całe lepsze jutro. Leżysz i nie masz pojęcia co dalej, bo boli i jest trudno, ale przecież jesteś silna, zobacz ile walczyłaś i jaki ogromny przeżyłaś ból.
|
|
 |
Zrobiłam to i robię za każdym razem, rozpierdalam wszystko.
|
|
 |
Nie wiem, jak inni, ale ja widzę różnicę między "nie chcę, mam dziewczynę", a "nie mogę, mam dziewczynę".
|
|
 |
Już nie tęsknie, nie płaczę- wyleczyłam się z Ciebie. Czasem, widzę Cię na mieście ale już nie szukam cię wzrokiem- karmię cię obojętnością, karmię egoizmem bo zasłużyłeś sobie na cierpienie, zasłużyłeś na wszelkie zło, to karma wiesz?
|
|
 |
Uciekałam, kiedy tylko sprawy zaczynały się komplikować, ponieważ żyłam w przeświadczeniu, że wszystko i tak skończy się tragicznie. Jedyna forma kontroli, jaką stosowałam, to decyzja, by odejść, zanim ktoś odejdzie ode mnie. / DOTYK CROSSA
Sylvia June Day
|
|
 |
Żałuję, że jestem jaka jestem. Że ruszają mnie małe gesty i wymyślone aluzje w cudzych słowach. Żałuję, że ważne jest dla mnie czyjeś zdanie, że liczę się z uczuciami innych. Żałuję, że potrafię zmienić humor tysiąc razy na dzień i że, gdy wkrada się ten najczarniejszy nie umiem go przegonić. Żałuję, że nie potrafię pomagać ludziom, że wciąż myślę o sobie. Żałuję, że nie potrafię głośno i wyraźnie stwierdzić czego chcę i godzę się z tym, co przychodzi. Żałuję, że boję się zostać sama.
|
|
 |
Nie znoszę tego, co zrobiłam ze swoim życiem, poświęciłam je ludziom, którzy nie byli ze mną naprawdę. Tym razem boli chyba bardziej, że znów kochałam tylko ja. Chciałam żeby mnie kochano, żebym choć raz była warta wszystkiego bezinteresownie. Ale to nie jest dla mnie najwidoczniej. Znów będę się krztusić łzami zasypiając, lecz tym razem inaczej, już nie ma nadziei.
|
|
 |
A jednak świeciła we mnie drwiąca iskierka nieokreślonej nadziei, która momentami sprawiała, że zapominałam o gorzkim smaku zgniłego szpiku świata. Mała, słaba iskierka, jedyna bariera między mną a autodestrukcją.
|
|
 |
Są trzy słowa, których się boję: zawsze, nigdy, na pewno.
|
|
 |
Bóg wie, co skrywa się w słabych i pijanych sercach.
|
|
 |
Daj mi wódkę i 5 minut. Opowiem Ci, ile ludzi zdążyło mnie opuścić.
|
|
|
|