 |
Czuję się się jak wrak statku na dnie oceanu. Bez tlenu, bezużyteczny i na tyle zniszczony, by nikt go nie chciał. / fadetoblack
|
|
 |
Nie przeżyłam tyle, co wielu innych ludzi. Nie bił mnie ojciec, nie mieszkałam na ulicy, ani nie byłam śmiertelnie chora. Być może dlatego ich do końca nie rozumiem i nie mogę im współczuć, ponieważ tak naprawdę nie wiem, jak oni się w pełnym stopniu czują. Mam natomiast swoje przeżycia, swoje bóle i swoje łzy, dlatego nie chcę, aby ktoś mi współczuł czy mnie pocieszał, ponieważ nikomu nie życzę tego, co sama w tym momencie czuję. / fadetoblack
|
|
 |
Moje spojrzenie powie Ci więcej o tęsknocie, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Mogę opowiedzieć Ci o porannej kawie, pitej w samotności tuż obok łóżka trzymając w dłoniach filiżankę parzącą w dłonie. Moje oczy widziały dużo, zdecydowanie za dużo, a płakały często. Widziały jak z każdym dniem oddalasz się ode mnie coraz dalej. Bez Ciebie wszędzie jest tak pusto i niespokojnie. Niebo, w które kiedyś zerkaliśmy razem szepcząc o swoich uczuciach, przypomina mi ocean żalu. Nie zdążyliśmy się pożegnać, wyjaśnić, dotknąć po raz ostatni. Może powinnaś to zrobić trochę inaczej, nikogo nie zostawia się w taki sposób, nie przerywa się wieczności. Mimo to pogodziłem się z tym, że nasze pożegnanie miało czas i miejsce, chociaż wiedziałaś o tym tylko Ty. Przez ręce łzy mi przemykają, już nie nadążam ich zbierać. Coś we mnie chyba właśnie umarło. Boli mnie głowa, ciągle marznę i uciekam nie wiadomo gdzie. Pusta butelka po zimnej whiskey stoi na parapecie. W myślach wciąż błądzę po Twoim uśmiechu.
|
|
 |
NIe jest dobrze, wiem, że nie jest ze mną dobrze. Widzę, jak bardzo nie pasuję do reszty świata, jak ludzie mnie odtrącają i jak całkowicie zamykam się w mojej małej samotni. Widzę, jak bardzo się zmieniłam w ostatnich dwóch latach, że coraz więcej płaczę, bo płaczę właściwie co wieczór i że coraz mniej się uśmiecham, a gdy już to robię, ten uśmiech jest wymuszony i sztuczny tak samo jak lalki w teatrze marionetek. Swój świat ograniczam do ksiażek, pisania i rysunków, do spoglądania w nocne niebo i wyglądania gwiazd, a najczęśniej pełni księżyca, która tylko wywołuje u mnie kolejne hektolitry łez. Widzę, że coraz mniej rozmawiam z innymi, że są to rozmowy tylko te potrzebne, a nie już te błahe - "o niczym" - jak kiedyś. Widzę, że jestem inna, że odstaję i że coraz więcej myślę tylko o jednym - o śmierci, w której próbuję znaleźć ukojenie. / fadetoblack
|
|
 |
Gwiazdy przypominają mi o naszych wspólnie spędzonych nocą chwilach. Księżyc był świadkiem tego uczucia. Ta miłość była irracjonalna, nie miała szans na przetrwanie. Mimo tego, cieszę się, że nie bałam się poznać jej smaku. Była najpięknięjszą i najsmaczniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek skosztowałam. / fadetoblack
|
|
 |
Zajmujemy się życiem, ale śmierć jest naszym nieustannym towarzyszem. / fadetoblack
|
|
 |
Cześć, zrobiłem Ci herbatę i przy okazji kawę, jakbyś czasami nie wiedziała na co dokładniej masz ochotę. Kupiłem Twoje ulubione ciastka i czekam na Ciebie. Nie mogę się doczekać, aż zatopisz się w moich ramionach i aż położymy się przed tv, oczywiście jak zwykle - Ty na mnie, jak zawsze twierdząc, że mnie gnieciesz. Będziemy mówić o naszej miłości co chwilę przerywając sobie lekkim muśnięciem warg. Stale tak robimy, po prostu udowadniamy sobie, co jedna osoba z nas zrobiłaby dla drugiej. Czasami wydaję mi się, że ja dla Ciebie byłbym w stanie zrobić wszystko, co jestem w stanie. Chodź już, nie mogę wytrzymać, aż usłyszę dzwonek w drzwiach i przywitam Cię czułym objęciem.. Przepraszam, ale wyleciało mi to z głowy, Ty już nie pijasz u mnie żadnej kawy, ani herbaty. Chyba znowu tęsknie za Tobą i za tymi wieczorami obok siebie.
|
|
 |
Zapominam o oddychaniu, wiesz? Zapominam o podstawowej, w gruncie rzeczy najważniejszej czynności pozwalającej mi żyć. Zapomniałam o niej w momencie, w którym odebrano mi Ciebie, mój tlen. / fadetoblack
|
|
|
|