 |
Czasem mam ochotę odejść gdzieś dalej. Z boku patrzeć na to jak pęka kolejny fragment życia, i zwyczajnie nie próbować o niego walczyć. Mam ochotę w nocy wyjść z domu, przejść się gdzieś za miasto, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo, gdzie nie będzie ani światła latarni, ani cienia życia. Przesiedzieć tak całą noc pod gołym niebem, przeliczać gwiazdy a całą resztę odłożyć na drugi plan. Zapomnieć na chwilę. Odbiec od codzienności. Odłączyć się / Endoftime.
|
|
 |
uwielbiam wspominać z nią to co było, i nadal tak jak kiedyś chce spędzać z nią czas, chociaż ją zraniłam, zachowywałam się źle w stosunku do Niej, nadal jest dla mnie jedną z ważnych mi osób./emilsoon
|
|
 |
czasami jest ciężko czasami nie daje rady. czuję sie beznadziejna, na tyle że mogłabym stąd odejść, a najchętniej wrócić do czasów, kiedy ta odpowiedzialność nie była górą, kiedy nie zbliżała się jeszcze dorosłość, a teraz jest, puka do drzwi. boję się jej, i jej nie wpuszczam, ale ona niestety wciąż tam jest,czeka aż otworzę, aż w końcu na stałe wejdzie do mojego życia./emilsoon
|
|
 |
a co by było gdyby tej nocy by mnie pocałował ? czy ciągnelibyśmy to dalej, czy przestalibyśmy czekając na chłopaków w ciszy? jakby to wszysko sie dalej potoczyło, czy coś by sie zmieniło ?czyli rozmyślenia z serii: pytania do przeszłości./emilsoon
|
|
 |
lubię wspominać, wspomnienia są fajne. ale mają swoje wady. jedną z nich jest to, że nie możemy wrócić choć na chwile do przeszłości i poczuć tej chwili którą wtedy przeżywaliśmy. jeszcze jedną wadą wspomnień jest to, że wspominamy je samotnie i wtedy właśnie bolą. te których najbardziej nam brakuje./emilsoon
|
|
 |
czasami nie potrafię uwierzyć w to, że to ten sam chłopak co 2 lata temu kiedy go poznałam. nie potrafię uwierzyć w to, że ten sam chłopak przytula mnie teraz i całuje gdy mi źle. nie potrafię uwierzyć w to, że to ON jest przy mnie, i tak bardzo o mnie dba, że to ja odgrywam w Jego życiu najważniejszą rolę. nie potrafię uwierzyć, że to wszystko poszło tak trudno, a jednocześnie tak dobrze. /emilsoon
|
|
 |
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
 |
wiesz, zawsze miałam obsesje na Twoim punkcie. pamiętam wydawało mi sie że widzę Cię jak idziesz wieczorem na stacje, pamiętam jak widziałam Cię w każdym aucie. w każdym chłopaku co nosił do tyłu czapke. byłeś dla mnie jak bóg, jak ktoś nieosiągalny dla takiej jak ja, zwyczajnej małolaty./emilsoon
|
|
 |
|
i gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz - dla niego - rozebrać się jeszcze bardziej.
|
|
 |
nie połączyła nas miłość do rapu, picia i palenia. połączyła nas miłość do siebie nazwazjem./emilsoon
|
|
 |
3 lata gimnazjum, pierwsze łyki piwa, siedzenie pod blokiem nocą i za dnia, siedzenie z ziomkami na boisku grając w kosza, spacery ulicami, polami, parkami, osiedlami, chodzenie spać o 4 z rana, nocne słuchanie muzyki i zamulanie, cele by być bliżej Niego, jazdy na bmxie, odpały różnego rodzaju, wyznania, rozmowy nocne, codzienne odwiedziny lidla, codziennie ta szkoła i moja zajebista klasa, zielona szkoła, po 15 rozmów na gadu, zdjęcia, wygłupy z tymi najlepszymi, śmiganie w dresach, zatrucie,samotność i przyjaźń, ból i radość, to ta przeszłość. poniekąd ta z najlepszych. /emilsoon
|
|
|
|