 |
ja: - szlag mnie trafia, pół godziny muszę się tłuc autobusami... - brat: - hahaha, mogłaś dzwonić to bym magnes wyciągnął, może by wyczuł twój aparat. / believe.me
|
|
 |
Stałam na wyższym krawężniku, chcąc utrzymać równowagę machałam rękami. Siedział na ławce, nerwowo zerkając na mnie i na swój telefon. Chwilę potem sms, od Niego, o treści: "zejdź kurwa z tego krawężnika, nie będę z Tobą po szpitalach jeździć". Można i tak. / believe.me
|
|
 |
Nawet nie wiesz jak mi mocno serce bije, kiedy na 5-minutowej przerwie piszesz "skarbie, jestem koło drzwi", po czym ja lecę ile sił w nogach po schodach, aby rzucić Ci się w ramiona i usłyszeć "chciałem zobaczyć mojego miśka". / believe.me
|
|
 |
Paradoksalnie jestem bardzo kruchą osobą, nie pozwól, abym przez Ciebie cierpiała. Zrób wszystko, żebyś mógł za jakiś czas, kiedy już będziemy małżeństwem, powiedzieć "wiesz, przez ostatnie 10 lat myślałem tylko o tobie. i to dziwne, bo na ulicy widziałem tysiące kobiet, dla jednych bardziej atrakcyjnych, dla innych nie i każdą porównywałem o ciebie. każda odpadała już na starcie..." / believe.me
|
|
 |
Nie musisz pamiętać o każdych moich imieninach, zrozumiem, jeśli zapomnisz. Uwierz, jeśli co dzień będziesz mi mówił "Kocham Cię" z miłością w oczach, będę czuć, że imieniny mam za każdym razem, kiedy wypowiadasz te słowa. Tak naprawdę, nieważne co byś kupił, nic nie może się równać z Twoim wyznaniem. / believe.me
|
|
 |
Mogłabym wiecznie leżeć z głową opartą o Twój tors, zamyślona, nieobecna, ale wciąż szczęśliwa. Chciałabym wiecznie czuć zapach Twoich perfum unoszących się gdzieś w pobliżu. Jakim szczęściem byłoby co dzień rano robienie Tobie naleśników z bitą śmietaną na śniadanie. Miło by było spędzać z Tobą wieczór, nawet w McDonald'zie. A już spełnieniem marzeń byłby fakt, że codziennie, tak po prostu - z miłości, całujesz mnie. Sympatycznie marzyć o wspólnej przyszłości w szczególności, że główną rolę odgrywasz w niej Ty. / believe.me
|
|
 |
Metoda prób i błędów. / Stostostopro .
|
|
 |
|
Kilka ostrych libacji i setki mniejszych imprez, ale to bez znaczenia – wszystkie miały ten sam schemat. Przepełnione alkoholem i szlugami dawały na chwilę zapomnieć o problemach, o tym, że nie wszystko jest idealne, że świat wcale nie jest kanonem perfekcji, a życie mimo tego, ze osiągamy już najniższy z możliwych szczebli dna kopie coraz mocniej. A potem przychodziła chwila przytomności, która znów przedstawia wszystko w tym nie do końca perfekcyjnym świetle i ustawiała hierarchię wartości nie tak jak powinna ona wyglądać. Ślepa wiara w lepsze jutro zakrywała oczy, które może potrafiłyby dostrzec wady każdego z uderzeń serca. I do tego dochodziła jeszcze miłość, którą rozdawaliśmy nie tym ludziom, co trzeba. To chyba ona najbardziej nas zniszczyła. Tak, chyba tak. / dontforgot
|
|
 |
Nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny.. / Pezet
|
|
 |
Nie chcę dać Ci się poznać. Nim więcej o kimś wiemy, tym bardziej możemy go zranić. / Stostostopro .
|
|
|
|