|
mogą wierzyć w swą świętą prawdę, cóż z tego, jeśli słowa z czynami mają gówno wspólnego? /Lukasyno
|
|
|
ta obojętność jest większa niż wszystko, ale wciąż wierzę, wygram z tą dziwką. /Sokół
|
|
|
chcę się uśmiechnąć, ale nie mogę. radość życia zabrał mi człowiek. /Sokół
|
|
|
jesteś w porządku to stracisz, uwierz. chwal zawsze swoje, nigdy cudze. się okazało - kurwy, nie ludzie. patrz na to trzeźwo i nie miej złudzeń - bez złudzeń. /Pih
|
|
|
życie - ktoś Ci znów wyciąga dywan spod stóp. /Pih
|
|
|
kondomy idą w koszty reprezentacyjne. /Pih
|
|
|
a może gdy zapominamy się czujemy inaczej, kiedy nie ma nic poza nami, nie? żadnych reguł , banałów, stresów, planów, gdy nasze chwilowe szczęście tu nie chce zejść z piedestału. powiedz, czy warto tu podłożyć pod te relacje nowe fundamenty pod nowy szkielet i elewacje? czy to już za nami, czy już mózg wyprany z tych uczuć, a most nasz zlany falami dwóch tsunami? /VNM
|
|
|
każdy docenia coś bardziej kiedy to traci. /VNM
|
|
|
znów udajemy jakbyśmy nie mieli chemii. ten związek truje tu nas jak beryl, parzy jak iperyt. pozornie czujemy wolni się, on zamyka nas w celi, ale póki seks piękny jak nasz, pieprzę, niech więzi nas. znajdźmy kolejny pretekst na seks z ex na następny raz. /VNM
|
|
|
skończyło się jak zawsze: w pościeli, w bieli. /VNM
|
|
|
obiecaliśmy sobie 'nigdy więcej', ale naszych fail'i częstotliwość jest wysoka jak wiele kiloherców. /VNM
|
|
|
myśli błądzą po pokoju, wzrok pada na białe ściany - znów plany nie wyszły. /VNM
|
|
|
|