 |
jestem świadom swoich wad ale Ty też popatrz w lustro. \\ eldo.
|
|
 |
wiem, że się nie poddam nawet kiedy się wywracam.\\eldo.
|
|
 |
|
` przepraszam moich rodziców za to kim jestem dziś. Przepraszam za to, że na każdej wywiadówce jest gnój i przepraszam za to co sądzi na mój temat wychowawczyni. Przepraszam za moje nieopanowane napady wkurwienia i za to, że podczas gdy zgubiła mi się kuleczka od kolczyka we wardze, wydarłam się na dyrkę. Za każdą łzę, którą wylała moja mama przez to jak na nią krzyczałam. Wiem jaka jestem. Wiem, że to złe gdy ciągle przeklinam. I zdaję sobie sprawę z tego, iż puste laski w mojej szkole nienawidzą mnie za wiele rzeczy. Śmieszy mnie to, w jaki sposób patrzą na mnie, gdy śmieje się z kolesiami na których one się napalają. Traktuje ich jak kumpli i może dlatego gdzieniegdzie mam opinie dziwki. Przepraszam za mojego chłopaka, który jest postrzegany za największego penera osiedla. Przepraszam za wiele rzeczy i tak, wiem że boli cholernie. / abstractiions.
|
|
 |
nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.
|
|
 |
leży skulona i tak zupełnie bezradna odwrócona przodem do ściany ze zdjęciami. Widzi tam zawieszoną parę. Siebie i Jego. Przytuleni.. zakochani. Serce bije jej coraz mocniej czując sa sobie czyjśc oddech. Zdezorientowana podnosi się szybkim ruchem z łóżka. Wyrwana ze snu spogląda w prwao. Widzi zupełnie obcego sobie mężczyznę z ustami wygiętymi w lekki uśmiech. Zaczyna rozumieć kogo chce. Pragnie tamtej pary z fotofrafii. Chce go mieć przy sobie, na wyłączność, chociaż przez chwile poczuć Jego usta , słodki oddech.. Z przemyśleń wybija ją czułe : Dzień dobry Kochanie, jak się spało ? - oszołomiona odpowiada cichym skinieniem - śniłeś mi się Skarbie. Kocham Cię . - kończy wtulając się w jego tors, krzycząc w głębi duszy o pomoc.
|
|
 |
pokaleczone ciało wraz z nim rozpadająca się dusza.
|
|
 |
Nie bolało najbardziej jak odchodził. Napierdalało jak dowiedziałam się, że był żeby zapomnieć o Niej.
|
|
 |
Wołałaś kiedyś o pomoc na tyle głośno, aby ktoś Cię usłyszał ?
|
|
 |
kochałam go bez względu na wszystko. Byłam przy Nim chociaż tego nie chciał, pomimo tego, że byłam nikim. Wiedziałam, że nie przeżyje ani jednego dnia dłużej bez mojego uśmiechu. Nie opuściłabym go. Nie umiałabym. Nie chciałabym.
|
|
 |
nienawidzę Cię za to, że tak bardzo Cię kocham.
|
|
|
|