głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika heheroiina

i to nie jest tak że nam już nie zależy. że zniknęliśmy jak popiół po ulubionym papierosie  nie ubyliśmy jak wódki w flaszce. nie zapomnieliśmy o sobie  tylko dlatego że dwa najpiękniejsze słowo zastąpiliśmy jękami w dyskotekowych kiblach. i kurwa to nie tak że dla siebie już nic nie znaczymy  tylko dlatego że zabłądziliśmy. slaglove

slaglove dodano: 15 grudnia 2012

i to nie jest tak że nam już nie zależy. że zniknęliśmy jak popiół po ulubionym papierosie, nie ubyliśmy jak wódki w flaszce. nie zapomnieliśmy o sobie, tylko dlatego że dwa najpiękniejsze słowo zastąpiliśmy jękami w dyskotekowych kiblach. i kurwa to nie tak że dla siebie już nic nie znaczymy, tylko dlatego że zabłądziliśmy./slaglove

bańka prysła  ktoś odpuścił .

bekla dodano: 14 grudnia 2012

bańka prysła, ktoś odpuścił .
Autor cytatu: ansomia

Znów się nie wyspałem. Wróciłem nad ranem do domu  jeszcze przed progiem przywitał mnie Ojciec   w ręku trzymał list zaadresowany do mnie. Poznałem natychmiastowo od kogo jest  po piśmie. Otworzyłem go najszybciej jak potrafiłem i zacząłem czytać. Ojciec nie odrywał ode mnie wzorku  chciałem w tym liście znaleźć wątek  w którym będzie   wychodzę jutro  kup browary i czekaj na mnie na ławce.   nie było tam tego. Było coś innego  coś gorszego nie tylko dla mnie. Miał mieć drugą rozprawę. Drugie rozpatrzenie całej sprawy co łączyło się z jednym   wyższy wyrok  więcej zeznań  świadków  którzy swoją prawdę wyssali z palca i problem  że każdy z naszej ferajny może trafić za kraty.   Zaczynam odliczać dni do rozprawy  nie uciekam. Nie mogę zostawić go samego.   zaczynam mówić sam do siebie  ręce mi się trzęsą. Wypuszczam z rąk list  który upada na ziemię   wraz z upadkiem kartki papieru  prysła nadzieja.   niby inny

niby_inny dodano: 13 grudnia 2012

Znów się nie wyspałem. Wróciłem nad ranem do domu, jeszcze przed progiem przywitał mnie Ojciec - w ręku trzymał list zaadresowany do mnie. Poznałem natychmiastowo od kogo jest, po piśmie. Otworzyłem go najszybciej jak potrafiłem i zacząłem czytać. Ojciec nie odrywał ode mnie wzorku, chciałem w tym liście znaleźć wątek, w którym będzie - wychodzę jutro, kup browary i czekaj na mnie na ławce. - nie było tam tego. Było coś innego, coś gorszego nie tylko dla mnie. Miał mieć drugą rozprawę. Drugie rozpatrzenie całej sprawy co łączyło się z jednym - wyższy wyrok, więcej zeznań, świadków, którzy swoją prawdę wyssali z palca i problem, że każdy z naszej ferajny może trafić za kraty. - Zaczynam odliczać dni do rozprawy, nie uciekam. Nie mogę zostawić go samego. - zaczynam mówić sam do siebie, ręce mi się trzęsą. Wypuszczam z rąk list, który upada na ziemię - wraz z upadkiem kartki papieru, prysła nadzieja. | niby_inny

Z biegiem czasu rzeczy jakich sie boimy ulegają zmianie. Gdy jesteśmy mali boimy się ciemności  wydaje nam się że wszystkie  starsze panie  zabiorą nas jak będziemy niegrzeczni  boimy się pająków  obrzydza nas widok krwi. Gdy dojrzewamy dziewczęta  martwią się o swoją cere chłopcy zaś boją się dlugotrwajacej mutacji. Potem zaczynamy odkrywać miłość  kochamy  często boimy się o tym mówić. Mam na imię Klaudia i w wieku 16 lat boję się że nie wyciagne z życia najwięcej ile mi proponuje  rastaa.zioom

rastaa.zioom dodano: 12 grudnia 2012

Z biegiem czasu rzeczy jakich sie boimy ulegają zmianie. Gdy jesteśmy mali boimy się ciemności, wydaje nam się że wszystkie" starsze panie" zabiorą nas jak będziemy niegrzeczni, boimy się pająków, obrzydza nas widok krwi. Gdy dojrzewamy dziewczęta martwią się o swoją cere chłopcy zaś boją się dlugotrwajacej mutacji. Potem zaczynamy odkrywać miłość, kochamy, często boimy się o tym mówić. Mam na imię Klaudia i w wieku 16 lat boję się że nie wyciagne z życia najwięcej ile mi proponuje| rastaa.zioom

Chciałbym znów zobaczyć Ją tylko w mojej koszulce  niezdarnie zawiązanym koku  bez makijażu. Nie koniecznie biegającą od rana w kuchni  a w moim łóżku kiedy otwierała swoje cudowne roześmiane zielone oczy. Dziś budzę się kolejny raz sam  plany  które były nie sprawdzają się w najmniejszym stopniu.   niby inny

niby_inny dodano: 12 grudnia 2012

Chciałbym znów zobaczyć Ją tylko w mojej koszulce, niezdarnie zawiązanym koku, bez makijażu. Nie koniecznie biegającą od rana w kuchni, a w moim łóżku kiedy otwierała swoje cudowne roześmiane zielone oczy. Dziś budzę się kolejny raz sam, plany, które były nie sprawdzają się w najmniejszym stopniu. | niby_inny

Wszystkie wspomnienia mnie niszczą  mam wciąż jej obraz w głowie. Nieziemsko piękna szatynka  metr sześćdziesiąt osiem  piękne  zawsze roześmiane zielone oczy  idealne usta  za którymi kryły się zawsze idealnie białe zęby. Jędrne piersi  tyłek   kształty o których marzy każdy facet. Mocny charakter  potrafiła wytrzymać wszystko  dla miłości była gotowa oddać życie. Ale spierdoliłem  wiem. Nie doceniłem tak naprawdę  jakiego skarba miałem codziennie w swych ramionach. Jaka cudowna dziewczyna  budziła mnie rankiem pocałunkami. Brakuje mi jej  bardzo. W nocy nie mogę zasnąć  poduszka jest przesiąknięta jej zapachem. W moim pokoju  nadal walają się jej rzeczy   na biurku stoi pełno jej zdjęć  naszych wspólnych  które zajmują honorowe miejsca. Wszystko mi o niej przypomina  nawet kiedy patrzę na fotel widzę ją owiniętą w koc  trzymającą w ręku gorącą herbatę i patrzącą mi prosto w oczy. Miałbym wszystko  gdybym miał nadal ją.   niby inny

niby_inny dodano: 12 grudnia 2012

Wszystkie wspomnienia mnie niszczą, mam wciąż jej obraz w głowie. Nieziemsko piękna szatynka, metr sześćdziesiąt osiem, piękne, zawsze roześmiane zielone oczy, idealne usta, za którymi kryły się zawsze idealnie białe zęby. Jędrne piersi, tyłek - kształty o których marzy każdy facet. Mocny charakter, potrafiła wytrzymać wszystko, dla miłości była gotowa oddać życie. Ale spierdoliłem, wiem. Nie doceniłem tak naprawdę, jakiego skarba miałem codziennie w swych ramionach. Jaka cudowna dziewczyna, budziła mnie rankiem pocałunkami. Brakuje mi jej, bardzo. W nocy nie mogę zasnąć, poduszka jest przesiąknięta jej zapachem. W moim pokoju, nadal walają się jej rzeczy - na biurku stoi pełno jej zdjęć, naszych wspólnych, które zajmują honorowe miejsca. Wszystko mi o niej przypomina, nawet kiedy patrzę na fotel widzę ją owiniętą w koc, trzymającą w ręku gorącą herbatę i patrzącą mi prosto w oczy. Miałbym wszystko, gdybym miał nadal ją. | niby_inny

Kiedyś straszył wroga  dziś w rękach Boga...

niby_inny dodano: 11 grudnia 2012

Kiedyś straszył wroga, dziś w rękach Boga...

Z zaufaniem jest jak ze słońcem  lubisz je czuć na swoim ciele ale gdy Cię oparzy  następnym razem dla bezpieczeństwa posmarujesz się olejkiem.   rastaa.zioom

rastaa.zioom dodano: 11 grudnia 2012

Z zaufaniem jest jak ze słońcem, lubisz je czuć na swoim ciele ale gdy Cię oparzy, następnym razem dla bezpieczeństwa posmarujesz się olejkiem. | rastaa.zioom

Przepraszam  jestem tylko skurwielem bez uczuć. Nie potrafię kochać.   niby inny

niby_inny dodano: 11 grudnia 2012

Przepraszam, jestem tylko skurwielem bez uczuć. Nie potrafię kochać. | niby_inny

Przypomnisz mi jak pachniesz? Jak słodko się śmiejesz? Przypomnisz mi ton swojego głosu? Dotyk? Przypomnisz mi jak wspaniale było patrzeć Ci głęboko w oczy? Przypomnisz mi jak to było kochać? Jak to było  kiedy byłaś obok mnie?   niby inny

niby_inny dodano: 11 grudnia 2012

Przypomnisz mi jak pachniesz? Jak słodko się śmiejesz? Przypomnisz mi ton swojego głosu? Dotyk? Przypomnisz mi jak wspaniale było patrzeć Ci głęboko w oczy? Przypomnisz mi jak to było kochać? Jak to było, kiedy byłaś obok mnie? | niby_inny

Nawet wiatr nie daje o sobie znać  że jest wciąż obok Nas. Jest jak zaklęty  pogrążony w smutku razem z nami. Wszystkie mordki  które stoją obok mnie są przygnębione   z ich oczu kapią kolejne łzy. Wpatruje się bez wypowiadania słów w jego zdjęcie na pomniku.   6 miesięcy  kurwa. Stary jak ten czas leci.   rozmawiam z nim w myślach  mam tą cholerną nadzieję  że On mnie słyszy  że patrzy na mnie. Moja siostrzyczka zaczyna tupać nogami z zimna  biorę ją na ręce   bawi się sznurkami od mojej bluzy  kładzie głowę na moim ramieniu  a swoją małą rączką ociera mi łzy z policzka.   Nie płacz Dawiś.   patrzy mi prosto w oczy i zaczyna się jeszcze bardziej smucić. Znów pyta kiedy Sebastian przyjdzie  dlaczego jego zdjęcie jest  naklejone  na pomnik  jak zdjęcie Babci  setki pytań. Jak wytłumaczyć dziecku  że ktoś już nie wróci? Przecież tak się nie da..   niby inny

niby_inny dodano: 11 grudnia 2012

Nawet wiatr nie daje o sobie znać, że jest wciąż obok Nas. Jest jak zaklęty, pogrążony w smutku razem z nami. Wszystkie mordki, które stoją obok mnie są przygnębione - z ich oczu kapią kolejne łzy. Wpatruje się bez wypowiadania słów w jego zdjęcie na pomniku. - 6 miesięcy, kurwa. Stary jak ten czas leci. - rozmawiam z nim w myślach, mam tą cholerną nadzieję, że On mnie słyszy, że patrzy na mnie. Moja siostrzyczka zaczyna tupać nogami z zimna, biorę ją na ręce - bawi się sznurkami od mojej bluzy, kładzie głowę na moim ramieniu, a swoją małą rączką ociera mi łzy z policzka. - Nie płacz Dawiś. - patrzy mi prosto w oczy i zaczyna się jeszcze bardziej smucić. Znów pyta kiedy Sebastian przyjdzie, dlaczego jego zdjęcie jest "naklejone" na pomnik, jak zdjęcie Babci, setki pytań. Jak wytłumaczyć dziecku, że ktoś już nie wróci? Przecież tak się nie da.. | niby_inny

Jestem sam.. sam ze swoimi myślami i pokreślonymi kartkami  ktore walają się po podłodze.   niby inny

niby_inny dodano: 11 grudnia 2012

Jestem sam.. sam ze swoimi myślami i pokreślonymi kartkami, ktore walają się po podłodze. | niby_inny

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć