 |
kiedyś upije się tak , że przyjdę do Ciebie i przy kolegach wykrzyczę Ci wszystkie Twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. a na końcu podejdę i szepnę, że Cię kocham.
|
|
 |
czasami czuję, że nasza miłość jest otchłanią bez dna. tego deszczowego wieczoru podczas spaceru bez parasolki, znów spadliśmy w nią niżej.
|
|
 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
za każdym razem kiedy Cię widzę, ktoś obok szturcha mnie łokciem żebym przypomniała sobie, że mam oddychać.
|
|
 |
wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. w sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. w głowie jej się kręciło, oczy piekły. nie mogła zrobić nic.
|
|
 |
za każdym razem gdy przechodziła koło niego na ulicy obiecywała sobie, że gdy tylko nadarzy się okazja wypomni mu to jak bardzo ją zranił... pewnego wieczoru on podszedł do niej przytulił ją i pocałował czule po czym powiedział, że nigdy nie przestał jej kochać... ona tak bezsilna wtuliła się w niego wyznając mu to samo.
|
|
 |
polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, czego nie ma.
|
|
 |
patrz tyle lat, nic się nie zmienia, browary w dłoniach, jointy w zębach, miłość w burdelach!
|
|
 |
z zapałem debiutanta ofiarowywałam miłości wszystko.
|
|
 |
mówię im, że jesteś nikim i mam Cię w dupie. ale oni nie wiedzą, że tak naprawdę każdego nowo poznanego chłopaka porównuje do Ciebie. nie ma nikogo innego. tylko Ty.. tak nieosiągalny dla mnie.
|
|
 |
za bardzo się natrudziłam, żebyś mógł to wszystko spieprzyć.
|
|
 |
nie wiem co piję, ale jeśli to miłość to dolej mi jeszcze.
|
|
|
|