 |
Zawsze przy nim chowała ręcę do kieszeni, by nie widział, jak jej drżą ręce, gdy na nią patrzy.
|
|
 |
Stań się przez chwile mną, a obiecuję, że się pogubisz.
|
|
 |
na przystanku byłam ja, Sylwia i Oliwia. nagle podszedł do nas pijak, a my zaczęłyśmy się śmiać. zaczął się nam przedstawiać, a nawet chciał pocałować. wtedy on poszedł przytulił mnie i powiedział, że jestem jego. | szyszuniaa
|
|
 |
A za dzień- już się nie spotkamy.
A za tydzień- już nie pozdrowimy się.
A za miesiąc- już się zapomnimy.
A za rok już się nie poznamy.
|
|
 |
nie żałuję, że Ci powiedziałam,
to raczej Ty pownieneś żałować, że nie zrozumiałeś.
|
|
 |
siedzieliśmy na boisku ekipą i wszyscy byli za Sankowią. nagle przeciwnicy strzelili gola, a ja zaczęłam krzyczeć 'tak, jest! Brodła ciśniecie! jesteście najlepsi!'. wszyscy skierowali wzrok na mnie. przyjaciele zaczęli się śmiać, a ja nadal nie wiedziałam o co chodzi. | szyszuniaa
|
|
 |
PDG ekipa robi tak rap, kotku. ♥
|
|
 |
dopiero połowa września, a ja już mam za sobą sporo uwag, spóźnień, pobytów w gabinecie, poobijanych części ciała. poza tym rozjebany plecak, połamane ołówki, brak taśmy etc. przecież nie wytrzymam do końca, bo albo się wykończę, albo mnie wyrzucą. | szyszuniaa
|
|
 |
informatyka. siedzieliśmy przy komputerach, przepisując do zeszytu jakąś definicję. 'wchodź na fejsa' - szepnęłam do przyjaciółki. 'nie kapnie się, jest zbyt tępy' - powiedziałam cichym głosem. nagle nauczyciel odezwał się 'jeżeli panienka Dudek chce wejść na fejsa i uważa że jestem tępy to proszę bardzo, ale lądujesz u pani dyrektor'. cała klasa zaczęła się śmiać, a ja od początku roku mam problemy. | szyszuniaa
|
|
 |
szliśmy za rękę po chodniku. nagle on zszedł z niego i zaczął iść drogą. 'co Ty robisz?' - zaśmiałam się. 'no chcę, żebyśmy byli równi, nie widać?' - zapytał z oburzeniem, a ja zaczęłam się głośno śmiać. po czym on udał, że się obraża i puścił moją dłoń. 'ej no, Misiek nie fochaj się' - poprosiłam, a on przyspieszył kroku. po chwili dogoniłam go i zaczęłam łaskotać. 'dobra, wygrałaś Kocie' - pocałował mnie w czoło. | szyszuniaa
|
|
 |
mimo tego, że było mi cholernie zimno i tego, że jestem chora, ten głupek wyciągnął mnie z domu na spacer, prosząc mamę, by puściła mnie, a on zadba o to bym się ubrała. no kocham go naprawdę. | szyszuniaa
|
|
|
|