głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika halcyon

Nie wytrzymałam  musiałam jakoś pozbyć się tego smutku  zapomnieć o nim chociaż na chwilę. Nie miałam nic przy sobie prócz żyletki  na używki już mnie nie stać  cała kasę ostatnio wydawałam tylko na nie  musiałam znaleźć coś innego. Wróciłam do starej metody  chociaż miałam przestać. Pamiętam jak kiedyś powiedział  że nie rozumie  nie wie jak można się samo okaleczać i denerwuję go to  bo już wystarczająco widział jak właśnie to niszczy dobre dziewczyny. Nie rozumiał  jak każdy inny  a ja w tym widziałam ukojenie i to powróciło  bo już nie umiem żyć z tym smutkiem  prześladującą samotnością  muszę się czasem oderwać  dlatego to robię  a wraz z kolejnym nacięciem czuję jak z rany wypływa coś więcej niż krew.

nutlla dodano: 26 lipca 2013

Nie wytrzymałam, musiałam jakoś pozbyć się tego smutku, zapomnieć o nim chociaż na chwilę. Nie miałam nic przy sobie prócz żyletki, na używki już mnie nie stać, cała kasę ostatnio wydawałam tylko na nie, musiałam znaleźć coś innego. Wróciłam do starej metody, chociaż miałam przestać. Pamiętam jak kiedyś powiedział, że nie rozumie, nie wie jak można się samo okaleczać i denerwuję go to, bo już wystarczająco widział jak właśnie to niszczy dobre dziewczyny. Nie rozumiał, jak każdy inny, a ja w tym widziałam ukojenie i to powróciło, bo już nie umiem żyć z tym smutkiem, prześladującą samotnością, muszę się czasem oderwać, dlatego to robię, a wraz z kolejnym nacięciem czuję jak z rany wypływa coś więcej niż krew.

To wszystko ciągle boli  a każdy nowy dzień i ten mijający czas nie dodaje wytchnienia. Miłość nie odchodzi razem z znikającymi kartkami kalendarza. Ona nie ma daty ważności. Miłość jest w nas  w naszych sercach do końca. Możesz ją schować  przydusić  ale z pewnością się jej nie pozbędziesz.    napisana

napisana dodano: 25 lipca 2013

To wszystko ciągle boli, a każdy nowy dzień i ten mijający czas nie dodaje wytchnienia. Miłość nie odchodzi razem z znikającymi kartkami kalendarza. Ona nie ma daty ważności. Miłość jest w nas, w naszych sercach do końca. Możesz ją schować, przydusić, ale z pewnością się jej nie pozbędziesz. / napisana

Tak  jest źle. Jest źle  bo przespałam połowę dnia. Jest źle  bo zrobiłam sobie cały garnek polewy czekoladowej  którą jadłam łyżkami. Jest źle  bo co chwila sprawdzałam telefon w oczekiwaniu na nową wiadomość. Jest źle  bo znów płaczę. Jest źle  bo nie wiem czy tej nocy zasnę. Jest w chuj źle  cholera jasna.    napisana

napisana dodano: 25 lipca 2013

Tak, jest źle. Jest źle, bo przespałam połowę dnia. Jest źle, bo zrobiłam sobie cały garnek polewy czekoladowej, którą jadłam łyżkami. Jest źle, bo co chwila sprawdzałam telefon w oczekiwaniu na nową wiadomość. Jest źle, bo znów płaczę. Jest źle, bo nie wiem czy tej nocy zasnę. Jest w chuj źle, cholera jasna. / napisana

co u mnie? usiądź  widzisz właśnie mam depresję. tą samą  która wraca niemal co wieczór  chociaż przeważnie daję sobie z nią radę. ale dzisiaj nie potrafię  więc jem. nie patrzę co  muszę coś zjeść. posiedź jeszcze chwilę  a zobaczysz jak ta maleńka chandra przemienia się w prawdziwą depresję. gdy już wszystko zjem  stanę przed lustrem i zacznę krzyczeć. mój płacz będzie odbijał po ścianach pokoju  a łzy całkowicie zmyją resztki makijażu. znienawidzę siebie jeszcze bardziej  a aby ukoić ból w pośpiechu zacznę szukać czegoś ostrego i rysując kolejne linie na znienawidzonym ciele opadnę na ziemię. po kilku minutach  w kroplach krwi powstanę i zacznę ćwiczyć. będę to robić tak długo aż nie opadnę z resztek sił i z trudem doczołgam się do łóżka. nie krępuj się  usiądź i popatrz  właśnie skończyłam jeść.

briefly dodano: 25 lipca 2013

co u mnie? usiądź, widzisz właśnie mam depresję. tą samą, która wraca niemal co wieczór, chociaż przeważnie daję sobie z nią radę. ale dzisiaj nie potrafię, więc jem. nie patrzę co, muszę coś zjeść. posiedź jeszcze chwilę, a zobaczysz jak ta maleńka chandra przemienia się w prawdziwą depresję. gdy już wszystko zjem, stanę przed lustrem i zacznę krzyczeć. mój płacz będzie odbijał po ścianach pokoju, a łzy całkowicie zmyją resztki makijażu. znienawidzę siebie jeszcze bardziej, a aby ukoić ból w pośpiechu zacznę szukać czegoś ostrego i rysując kolejne linie na znienawidzonym ciele opadnę na ziemię. po kilku minutach, w kroplach krwi powstanę i zacznę ćwiczyć. będę to robić tak długo aż nie opadnę z resztek sił i z trudem doczołgam się do łóżka. nie krępuj się, usiądź i popatrz, właśnie skończyłam jeść.

czuję  jak z każdym dniem się w nim zakochuję i to mnie niszczy.

briefly dodano: 25 lipca 2013

czuję, jak z każdym dniem się w nim zakochuję i to mnie niszczy.

tracę siły. coraz bardziej nie mam ochoty tam jutro iść. nie z nim. bo po co? aby po raz kolejny się tak zachował? co ja takiego zrobiłam? co jest we mnie nie tak  że się mnie wstydzi przed kolegami? powiedziałam coś złego? coś zrobiłam? nie wiem. kurwa nie mam zielonego pojęcia o co chodzi. ale siedzę kolejną godzinę sama i z każdą kolejną upewniam się  że jutro może nie być inaczej. nie chcę kolejny raz być ukrywana przed innymi. nie chcę aby kolejny raz uczucia i emocje mogły dać swój upust jedynie przy szczelnie zamkniętych drzwiach pokoju. nie zniosę tego po raz kolejny.

briefly dodano: 25 lipca 2013

tracę siły. coraz bardziej nie mam ochoty tam jutro iść. nie z nim. bo po co? aby po raz kolejny się tak zachował? co ja takiego zrobiłam? co jest we mnie nie tak, że się mnie wstydzi przed kolegami? powiedziałam coś złego? coś zrobiłam? nie wiem. kurwa nie mam zielonego pojęcia o co chodzi. ale siedzę kolejną godzinę sama i z każdą kolejną upewniam się, że jutro może nie być inaczej. nie chcę kolejny raz być ukrywana przed innymi. nie chcę aby kolejny raz uczucia i emocje mogły dać swój upust jedynie przy szczelnie zamkniętych drzwiach pokoju. nie zniosę tego po raz kolejny.

Boli mnie serce  z każdym kolejnym dniem staję się cięższe. Ból fizyczny połączył się z psychicznym. Energia mnie opuszcza  nie mam w sobie już tego optymizmu jak kiedyś. Nie chcę już czuć bólu  połykać słonych łez i obwiniać się za wszystko. Nie daję rady  mam dość  chcę odejść. Może ktoś będzie tęsknił  rodzice  siostra  on na pewno nie  ale w końcu każdy zapomni. Po co mam dalej walczyć? Nikomu już nie zależy  nikogo przy mnie nie ma. Denerwuję mnie jedynie  że tyle ludzi walczy o życie  a ja pragnę śmierci. Najchętniej zamieniłabym się z kimś i odeszła. Wiem  że wielu ludzi na świecie przechodzi przez coś gorszego niż ja  ale ja nie jestem silna. Już nie. To co dawało mi siłę odeszło  on odszedł zabierając ze sobą wszystko to co dobre. Bez niego sobie nie radzę z życiem  z rodziną  która nie ma lekko. Martwię się o nich  chcę dla nich jak najlepiej  a najlepiej będzie jak zniknę z ich życia  nie będą mieli dodatkowych problemów  mniej zadawanego bólu. Nie mam sił żyć  przepraszam.

nutlla dodano: 25 lipca 2013

Boli mnie serce, z każdym kolejnym dniem staję się cięższe. Ból fizyczny połączył się z psychicznym. Energia mnie opuszcza, nie mam w sobie już tego optymizmu jak kiedyś. Nie chcę już czuć bólu, połykać słonych łez i obwiniać się za wszystko. Nie daję rady, mam dość, chcę odejść. Może ktoś będzie tęsknił, rodzice, siostra, on na pewno nie, ale w końcu każdy zapomni. Po co mam dalej walczyć? Nikomu już nie zależy, nikogo przy mnie nie ma. Denerwuję mnie jedynie, że tyle ludzi walczy o życie, a ja pragnę śmierci. Najchętniej zamieniłabym się z kimś i odeszła. Wiem, że wielu ludzi na świecie przechodzi przez coś gorszego niż ja, ale ja nie jestem silna. Już nie. To co dawało mi siłę odeszło, on odszedł zabierając ze sobą wszystko to co dobre. Bez niego sobie nie radzę z życiem, z rodziną, która nie ma lekko. Martwię się o nich, chcę dla nich jak najlepiej, a najlepiej będzie jak zniknę z ich życia, nie będą mieli dodatkowych problemów, mniej zadawanego bólu. Nie mam sił żyć, przepraszam.

Dlaczego ty nie możesz przestać mówić tego o czym myślisz? Dlaczego musisz prowadzić  gdy ja tego pragnę? Jeśli będę chciał tańczyć  poproszę cię do tańca. Wszyscy zmuszają mnie bym mówił więcej. Dlaczego? Co dobrego może przyjść z tego że powiem  iż jesteś obecna w każdej mojej myśli od momentu gdy się budzę? Co dobrego może przynieść to  że powiem iż czasami nie mogę myśleć jasno ani wykonywać mojej pracy dobrze? Co zyskam gdy powiem  że odczuwam strach tak jak inni  ale tylko wtedy gdy myślę że mogłoby ci się stać coś złego. Dlatego siedzę na tym ganku  Ivy Walker. Boję się o twoje bezpieczeństwo  nie innych. I tak  zatańczę z tobą w dzień naszego ślubu    Lucius Hunt  Osada

briefly dodano: 25 lipca 2013

Dlaczego ty nie możesz przestać mówić tego o czym myślisz? Dlaczego musisz prowadzić, gdy ja tego pragnę? Jeśli będę chciał tańczyć, poproszę cię do tańca. Wszyscy zmuszają mnie bym mówił więcej. Dlaczego? Co dobrego może przyjść z tego że powiem, iż jesteś obecna w każdej mojej myśli od momentu gdy się budzę? Co dobrego może przynieść to, że powiem iż czasami nie mogę myśleć jasno ani wykonywać mojej pracy dobrze? Co zyskam gdy powiem ,że odczuwam strach tak jak inni, ale tylko wtedy gdy myślę że mogłoby ci się stać coś złego. Dlatego siedzę na tym ganku, Ivy Walker. Boję się o twoje bezpieczeństwo, nie innych. I tak, zatańczę z tobą w dzień naszego ślubu / Lucius Hunt "Osada"

Właśnie jestem na takim etapie w swoim życiu  gdzie chcę się w końcu ustabilizować. Chcę zacząć planować sobie przyszłość  zacząć myśleć na poważnie o swoim życiu. Chcę przestać żyć z dnia na dzień i zacząć robić rzeczy  które będą wiązały się z moją przyszłością. Chcę w końcu dorosnąć. Chce byś zobaczyła we mnę chłopaka odpowiedzialnego  byś czuła stabilizację życiową. Pójdą na studia bo właśnie doszedłem do wniosku  że chcę osiągnąć coś w życiu. Nie chcę by po mojej śmierci źle o mnie myślano. Postaram się walczyć o własne możliwości. Chcę pomału zacząć myśleć o mieszkaniu  rodzinie. Ale czy ona jest już na to gotowa? Bo przecież moja przyszłość wiąże się z nią.    nic nieznaczacy

nic_nieznaczacy dodano: 25 lipca 2013

Właśnie jestem na takim etapie w swoim życiu, gdzie chcę się w końcu ustabilizować. Chcę zacząć planować sobie przyszłość, zacząć myśleć na poważnie o swoim życiu. Chcę przestać żyć z dnia na dzień i zacząć robić rzeczy, które będą wiązały się z moją przyszłością. Chcę w końcu dorosnąć. Chce byś zobaczyła we mnę chłopaka odpowiedzialnego, byś czuła stabilizację życiową. Pójdą na studia bo właśnie doszedłem do wniosku, że chcę osiągnąć coś w życiu. Nie chcę by po mojej śmierci źle o mnie myślano. Postaram się walczyć o własne możliwości. Chcę pomału zacząć myśleć o mieszkaniu, rodzinie. Ale czy ona jest już na to gotowa? Bo przecież moja przyszłość wiąże się z nią. // nic_nieznaczacy

O Depresja  witaj. Dawno Cię u mnie nie było. Ile to minęło? Dwa tygodnie  no może trzy? Chyba lubisz do mnie wracać  polubiłaś moje wnętrze  moje myśli i uczucia. Czujesz tu się bardzo swojsko  poczekaj zaraz przyniosę Ci kawy. Po takim czasie znajomości chyba powinnyśmy się zaprzyjaźnić  ale ja nie chcę. Zbyt wiele zrujnowałaś swoją obecnością. Zastanawiam się co tym razem chcesz we mnie zniszczyć i ile razy będziesz jeszcze do mnie wracać. Próbujesz mi udowadniać  że masz nade mną przewagę. I owszem  bardzo długą ją utrzymywałaś  ale uwierz  że nadejdzie taka chwila kiedy będę już potrafiła się z Tobą pożegnać. Daj mi jeszcze tylko trochę czasu  a udowodnię Ci to. Zobaczysz  jeszcze tylko trochę.    napisana

napisana dodano: 25 lipca 2013

O Depresja, witaj. Dawno Cię u mnie nie było. Ile to minęło? Dwa tygodnie, no może trzy? Chyba lubisz do mnie wracać, polubiłaś moje wnętrze, moje myśli i uczucia. Czujesz tu się bardzo swojsko, poczekaj zaraz przyniosę Ci kawy. Po takim czasie znajomości chyba powinnyśmy się zaprzyjaźnić, ale ja nie chcę. Zbyt wiele zrujnowałaś swoją obecnością. Zastanawiam się co tym razem chcesz we mnie zniszczyć i ile razy będziesz jeszcze do mnie wracać. Próbujesz mi udowadniać, że masz nade mną przewagę. I owszem, bardzo długą ją utrzymywałaś, ale uwierz, że nadejdzie taka chwila kiedy będę już potrafiła się z Tobą pożegnać. Daj mi jeszcze tylko trochę czasu, a udowodnię Ci to. Zobaczysz, jeszcze tylko trochę. / napisana

Już dawno powinnam przyzwyczaić się  że z mojego życia ludzie znikają bez pożegnania. Powinnam się nauczyć  że będzie chwila kiedy z dnia na dzień odejdą nic nie mówiąc  że zostawią mnie z mętlikiem w głowie  milionem pytań i ogromnym żalem. Powinnam wiedzieć  że nie będą zważać uwagi na moje uczucia i zrobią to  co dla nich będzie prostsze. Nikt się nie liczy z moimi uczuciami  bo przecież nie warto. Powinnam była to wiedzieć  ale ja jednak ciągle się łudzę  że kolejnym razem będzie inaczej. A nie jest i już chyba nigdy nie będzie.    napisana

napisana dodano: 25 lipca 2013

Już dawno powinnam przyzwyczaić się, że z mojego życia ludzie znikają bez pożegnania. Powinnam się nauczyć, że będzie chwila kiedy z dnia na dzień odejdą nic nie mówiąc, że zostawią mnie z mętlikiem w głowie, milionem pytań i ogromnym żalem. Powinnam wiedzieć, że nie będą zważać uwagi na moje uczucia i zrobią to, co dla nich będzie prostsze. Nikt się nie liczy z moimi uczuciami, bo przecież nie warto. Powinnam była to wiedzieć, ale ja jednak ciągle się łudzę, że kolejnym razem będzie inaczej. A nie jest i już chyba nigdy nie będzie. / napisana

Wcale nie chcę być idealny. Nie udaję nikogo. Chcę byś po prostu zakochała się we mnie. W tym Maćku  który jest na co dzień. Wiem  że potrafię czasem być ostro szurnięty  ale także potrafię kochać. Chcę byś wiedziała  że mam wady  że potrafię ranić. Ale mimo wszystko staram się być dobrym człowiekiem.  Nie chcę się zmienić  bo to nie o to chodzi  żeby dopasowywać się do kogoś. Chcę żebyśmy się dopełniali. Chcę zapewnić Ci szczęście i bezpieczeństwo. Chcę byś zobaczyła we mnie nie tylko przyjaciele. Dam Ci czas. Pozwolę wszystko przemyśleć. Ale nie odtrącaj mnie. Od tak wielu miesięcy Cię kocham  obiecuję  że zrobię wszystko by nam się udało. Ale jeśli nie odwzajemniasz moich uczuć pozwolę Ci odejść  ale będę nad Tobą czuwał. Nie dam Cię skrzywdzić i będę już na zawszenie nie z tobą lecz przy Tobie.    nic nieznaczacy

nic_nieznaczacy dodano: 25 lipca 2013

Wcale nie chcę być idealny. Nie udaję nikogo. Chcę byś po prostu zakochała się we mnie. W tym Maćku, który jest na co dzień. Wiem, że potrafię czasem być ostro szurnięty, ale także potrafię kochać. Chcę byś wiedziała, że mam wady, że potrafię ranić. Ale mimo wszystko staram się być dobrym człowiekiem. Nie chcę się zmienić, bo to nie o to chodzi, żeby dopasowywać się do kogoś. Chcę żebyśmy się dopełniali. Chcę zapewnić Ci szczęście i bezpieczeństwo. Chcę byś zobaczyła we mnie nie tylko przyjaciele. Dam Ci czas. Pozwolę wszystko przemyśleć. Ale nie odtrącaj mnie. Od tak wielu miesięcy Cię kocham, obiecuję, że zrobię wszystko by nam się udało. Ale jeśli nie odwzajemniasz moich uczuć pozwolę Ci odejść, ale będę nad Tobą czuwał. Nie dam Cię skrzywdzić i będę już na zawszenie nie z tobą lecz przy Tobie. // nic_nieznaczacy

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć