  |
` zawsze stawiałam go na pierwszym miejscu w życiowym rankingu najważniejszych. Kiedy tylko go poznałam znajomi i rodzina radzili abym trzymała się od niego z daleka. Nie słuchałam i odrzuciłam ich, twierdząc że chcą zrobić mi na złość. Myślałam , że wcale mnie nie kochają i nie pragną mojego szczęścia. Dopiero po upływie pewnej ilości czasu zrozumiałam, że on wcale nie jest dla mnie. Licząc dni przepłakane z jego powodu, przeraziłam się tak ogromną ilością. Nie mogłam dłużej patrzeć jak on wyniszcza siebie dragami, i mnie świadomością że je bierze. Dopiero po długich miesiącach on sam zdarł mi z oczu te klapki które na nich miałam i ujrzałam jego prawdziwą, gorszą twarz. Wtedy nie miałam już do kogo wrócić bo rodzina wręcz dosłownie powymieniała klucze w zamkach domu, a przyjaciele odwrócili się i przestali mnie znać. / abstractiions.
|
|
  |
` obydwoje rzucamy w siebie najgorszymi wyzwiskami, nie robiąc nic w kierunku, aby móc zarzucać sobie z dnia na dzień coraz mniej. / abstractiions.
|
|
  |
` siadając i w momencie podsumowania tego półtorarocznego związku, chciałabym powiedzieć: Tak, przez cały ten czas byłam szczęśliwa. Nie, nigdy przez niego nie płakałam. Nie, nigdy nie trzymałam w ręku żyletek i nie, nigdy nie myślałam o śmierci. O tym mężczyźnie, który miał być mężczyzną mojego życia chciałabym powiedzieć, że był idealny. Chciałabym mile wspominać każdy wspólny dzień, a zamiast tego przed oczyma stają mi wszystkie najgorsze momenty. Na samą myśl o jego imieniu na ustach maluje mi się kłamstwo, dragi, alkohol i setki wyzwisk, które wylatywały z niego podczas każdej kolejnej kłótni. Wiedziałam, że miłość nie jest idealna, ale nikt nie mówił że okaże się aż takim koszmarem. / abstractiions.
|
|
  |
` kochamy się i każdego dnia kroczymy wspólnie przez tą ścieżkę, obraną przez nas samych. Wybraliśmy ją zupełnie nie zdając sobie sprawy, że roić się na niej będzie od kłamstw, zdrad, sprzeczek, konieczności rozstania i pójścia w dwie, inne strony. / abstractiions.
|
|
  |
` czekasz na prawdę wynikającą z moich ust, a ja czekam aż ulotni się sama bo tak na prawdę to nie mam już do Ciebie zaufania. / abstractiions.
|
|
  |
` teraz już na prawdę nie wiem kto, komu chce zrobić na złość. Codzienne kłótnie i kłamstwa z dnia na dzień coraz bardziej ciążą na naszych psychikach. Nie dajemy rady i tak, wzajemnie się niszczymy. / abstractiions.
|
|
  |
` to już nie jest kwestia zaufania. To jest paniczny strach przed czymś złym. Obydwoje unikamy prawdy jak ognia, wiedząc że gdybyśmy dowiedzieli się o wzajemnych błędach, nasze drogi by się rozeszły. A tego cholernie nie chcemy, jeszcze mamy siłę walczyć. / abstractiions.
|
|
  |
` od czasu rozstania, od półtora roku nikt nie mówi do mnie "kocham". Od jebanego półtora roku rodzina, znajomi, przyjaciele i wszyscy którzy wiedzą co się wydarzyło nie odważyli się nawet niesłyszalnym szeptem, wybełkotać tego słowa. Nawet zakochani których znam, nie wyznają sobie przy mnie miłości. Każdy doskonale wie, że te 6 liter sprawia mi większy ból niż śmierć. Jest to porównywalne tylko z tym bólem, jaki poczułam tylko raz w życiu, a zadał mi go mężczyzna za którego byłam w stanie zabić, a nawet oddać swoje własne serce za jego życie. Poczułam to kiedy on odszedł. / abstractiions.
|
|
  |
` ej Ty. Zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki, dobrze się zastanów. Usiądź w fotelu, odpal papierosa i przez czas jego palenia, przyjrzyj się swojemu życiu. Głównie skup się na tym związku, który trwa już tak długo. Pomyśl nad tym, czy warto jest to tracić. Czy warto jest zaprzepaścić życie z mężczyzną z którym przeżyło się wszystko co tylko można było przeżyć. Płacz, ból, cierpienie, rozkosz, radość, poznawanie swoich rodzin, pocałunki. Zastanów się czy w ogóle dasz radę trwać ze świadomością, że już nigdy nie ogrzeje Cię swoim sercem. Czy dasz radę kroczyć po tym cholernie złym świecie sama, bez ręki która będzie wpleciona w jego dłoń. Pomyśl, że każda sekunda od czasu rozstania będzie gorsza bo nie oszukuj się, nie da się żyć bez niego. kochasz go i nie podejmuj decyzji pod wpływem zranionej emocji. /. abstractiions.
|
|
  |
` przez ostatni czas go nienawidziłaś. Ale ja jestem pewna, że gdyby zadzwonił z wiadomością o krzywdzie jaka mu się dzieje, byłabyś tam w mniej niż minutę. Gdyby ktoś by kazał Ci wybierać między jego, a własnym życiem wyrwałabyś serce, i oddałabyś jemu. Zabiłabyś każdego, kto przeklina jego imię w myślach. Jest całym Twoim światem, wyrytym w Twoim umyśle, a każde Twoje uczucie nosi jego twarz. / abstractiions.
|
|
  |
` a on? On dziś połamał sobie obydwie łapki ;)
|
|
  |
` może jest coś ze mną nie tak, ale nie zakochałam się w chłopaku który lubi czytać, jest uprzejmy, wstaje przed świtem i robi śniadanie swojej kobiecie. Nie zakochałam się w tym, który nigdy nie zaćpał i pije tylko w mega duże okazje. Który jest uprzejmy i szanuje wszystkich, nawet tych którzy nie mają szacunku do jego. Nie imponuje mi ten, który jest dobrze ubrany, ma przyszłość i skończył doktorat. Ja oszalałam na punkcie idioty, który wstaje wtedy, kiedy na niebie pojawia się księżyc. Chodzi w dresach i każdemu pluje w twarz. Nie ufa nawet własnej matce, a świat postrzega jako największego wroga. Nie obchodzi go przyszłość, a jedynym jego zajęciem to uliczny tryb życia. Mimo wszystko - kocham go. / abstractiions.
|
|
|
|