  |
` wiem, że są takie chwile ziomuś, w których najchętniej wciągnął byś dłuższą kreskę niż niemieckie autostrady. Wiem, że są dni które sprawiają, że chcesz zajebać mu w twarz i patrząc w oczy, wykrzyczeć wszystkie błędy. Są miesiące, sprawiające wrażenie końca całego świata. Są też i lata, które są marzeniem o śmierci. I dobrze zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy żyć inaczej lecz nie umiemy oderwać się od tych wszystkich złych chwil, osób i złej przeszłości. / abstractiions.
|
|
  |
` nie obchodzi mnie kiedy umrę bo moim zdaniem nie ma nieba. Obiecujący jest dla mnie raj, ale ten na ziemi. / abstractiions.
|
|
  |
` nikt nie wie co przechodziłam przez ostatni, jak dla mnie zbyt długi okres czasu. Żadna z najbliższych mi osób nie zna ani jednej, nieprzespanej nocy. Nie umiem cierpieć wspólnie z kimś i to pewnie dlatego wymyślałam różne powody przyjaciołom, którzy próbowali wyciągnąć mnie z domu. Wiele straciłam i to nie z własnego powodu. Po prostu życie ujebało mi kawał rodziny i ludzi, dla których byłam w stanie zrobić wszystko, ale po prostu nie miałam na to siły. / abstractiions.
|
|
  |
` może i jestem chamska. Może i wolę mówić prosto w twarz prawdę, która napierdala między żebra z taką siłą, że je łamie. Może i lubię dużo pić, a paczka papierosów podczas stanu wkurwienia starcza mi na pięć minut. Może i od pewnego czasu bawię się chłopakami, a miłość mam za największą kurwę świata. Może i nie umiem nawiązywać przyjaźni i wszyscy mają mnie totalnie dość po pierwszym dniu rozmowy. Może i tak mam, ale przecież to co? / abstractiions.
|
|
  |
Gdyby sperma świeciła, twoja dupa wyglądałaby jak Las Vegas.
|
|
  |
` nie musisz mnie już uczyć jak kochać. Nie opowiadaj mi o pięknych wieczorach spędzonych razem i patrzeniu w gwiazdy o 2 w nocy. Nie robią na mnie wrażenia czerwone róże czy spacery o 6 nad ranem w ciepłe dni. Nie opowiadaj mi o miłości , skoro nie istnieje bo nie toleruję kłamstw. / abstractiions.
|
|
  |
` kładąc się, co wieczór nie proszę już Boga o następny dzień pełen miłości i czułości. Od czasu jego odejścia błagam go, aby już nigdy nie pojawiła się w moim życiu, a uśmiech nie znikał mi z twarzy bo jak się okazało tylko przyjaźń potrafi go wywołać. / abstractiions.
|
|
  |
` zostawiając mnie , wydziarał na moim sercu duże "miłość nie istnieje." / abstractiions.
|
|
  |
` Jak za dużo wypiję i jest mi niedobrze, to od razu patrzę na Twoje zdjęcie i lecę wymiotować. / abstractiions.
|
|
  |
` miłość nie jest dla niego. Nie na początkowej fazie rozwoju. / abstractiions.
|
|
  |
` może i powinnam płakać. Może i powinnam się wkurwiać i ciągle myśleć o tym dlaczego
tak się stało. Dlaczego nasze życia się rozdzieliły. Może i w ogóle nie powinnam się uśmiechać i wychodzić do ludzi. Może i powinnam go kochać. Mimo wszystko jest zupełnie inaczej. Wstaję rano i uśmiecham się do słońca na samą myśl, że uwolniłam się już od tego chorego układu. Całe dnie spędzam z ludźmi, którzy zasłużyli na zaufanie i stałam się zupełnie inna. Zdałam sobie sprawę z tego, iż szczęście jest od Niego ważniejsze. / abstractiions.
|
|
  |
` może i powinnam płakać. Może i powinnam się wkurwiać i ciągle myśleć o tym dlaczego tak się stało i już nasze życia nie są wspólnym życiem. Może i w ogóle nie powinnam się uśmiechać i wychodzić do ludzi. Może i powinnam go jeszcze kochać, ale tak nie jest. / abstractiions.
|
|
|
|