 |
miłość - miłoś - miło - mił - mi - m - widzisz jak miłość może szybko zniknąć? / love.love.love
|
|
 |
przykro mi - ale ja drugi raz naprawiać tego nie będę. / veriolla
|
|
 |
dziś żeby Cię zobaczyć muszę zamknąć oczy. / love.love.love
|
|
 |
-Helo madam! czy dobrze pcham?:) - okej dżokej. I dalej grzej:P /niekochaana
|
|
 |
W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
dajesz mi tą pieprzoną świadomośc, że nie jestem sama na tym świecie. świadomość, która pozwala mi żyć.
|
|
 |
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
|
|
 |
dawać przykład- po to przyszedłeś na świat,
by pokój miłość i szacunek przekazywać,
a mniej duszy okradać a ciało zabijać
|
|
 |
Kompletnie przemoczeni szliśmy przez las, wracaliśmy znad jeziora. Wskakiwaliśmy w sam środek kałuż, trzymaliśmy się za brzuchy nie mogąc wytrzymać ze śmiechu. Śpiewaliśmy nasze ukochane piosenki zagłuszając letni deszcz. Dotarliśmy do przystanku. Oparłeś mnie o jego ścianę. Umilkliśmy. Pocałowałeś mnie, straciłam dech, poczucie czasu, i zmysły zaczęły szaleć w okolicach serca. Po chwili znalazłam się w Twoich ramionach. Nie zważając na moje narzekanie że jestem ciężka, kręciłeś się ze mną razem z kropelkami deszczu. Jakaś pani przejeżdzała obok na rowerze. Zaczepiłeś ją, poprosiłeś o zatrzymanie. Zdezorientowana zeszła z pojazdu. Zapytałeś czy chce zostać naszym świadkiem na ślubie, bo kochasz mnie i chcesz za mnie wyjść. Zaczęłam się śmiać, nie mogąc przestać. Pani mruczała coś pod nosem w stylu 'ach ta dzisiejsza młodzież' i odjechała. Byłeś niesamowity, z całą pewnością.
|
|
 |
i kompletnie nie był świadomy jej uczuć, dopóki nie zaczęła płakać
|
|
 |
wiem że jesteś jedyny w swoim rodzaju bo drugiego takiego kretyna byłoby mi trudno znaleźć.
|
|
 |
Mówisz żebym się cieszyła, że mam tak dobrego chłopaka , kurcze cieszyć to ja się mogłam jak zobaczyłam, że po trzech latach włosy mi troche urosły. Z niego moge być dumna, że ma tak zajebisty charakter i jest osobą która mnie rozumie jak nikt inny .
|
|
|
|