 |
Wszystko mnie czegoś nauczyło. Nawet te znienawidzone bezsenne noce,gdy wypłakiwałam w poduszkę cały swój żal do świata. Kłótnia z koleżanką, ranek witany kacem, zatrucie jakimiś świństwami. Nigdy nie pomyślałabym,że to co tak bardzo wykręcało moje serce teraz jest lekcją życia. Może tak po prostu miało być? Miałam kochać, a potem cierpieć, miałam ufać, a potem się rozczarowywać, a wszystko to po to żebym teraz mogła z podniesioną głową pokazać środkowy palec tym,którzy chcą wbić nóż w plecy./esperer
|
|
 |
Dziewczyno. Wiem, że zaboli, prawda boli, uświadomienie sobie jej jest koszmarne, ale tak trzeba. Nie ma, że jest nieśmiały, że zajęty, że po prostu nigdy nie pisze pierwszy, bo nie lubi. NIE MA. Jak komuś zależy to zawsze się stara, choćby w minimalnym stopniu. Jak mu zależy to zrobi wszystko żebyś o nim nie zapomniała. Przyjmij to do wiadomości i przestań czekać jeśli on nie czeka na Ciebie. Kurewsko bolesne, nie? Ale tak właśnie trzeba. Nie możesz stać w miejscu, musisz iść do przodu, otrzeć łzy, podnieść głowę i choćbyś miała potykać się na każdym kroku : IDŹ. Pokaż, że jesteś więcej warta niż wszystkie dziewczyny,które on mógł kiedykolwiek poznać, pokaż szacunek do samej siebie. Sięgaj po marzenia, a nie po kolejną chusteczkę. /esperer
|
|
 |
Podobno wszystko na świecie ma swoje miejsce I czas. Tylko nie ja i on jako my./esperer
|
|
 |
Mijam go na korytarzu z pewnym siebie uśmieszkiem sugerującym, że jego zachowanie wcale mnie nie złamało, postawą,która krzyczy o mojej sile i mocnej ignorancji wobec jego związku z inną. Jest dobrze, naprawdę. Tylko, że od tygodni mój każdy pamiętnikowy wpis zaczyna się od "znowu dzisiaj musiałam udawać, to tak cholernie boli, on tak cholernie boli". /esperer
|
|
 |
Czasami ludzie sadzą, że pomagają nam rozczulaniem się nad naszą osobą w chwilach gdy jedyne czego potrzebujemy to porządnego kopa w dupę ze słowami "no rusz się, świat się sam nie podbiję!". /esperer
|
|
 |
Ja nadal pamiętam widok mojego brata z podciętymi żyłami, gdy razem z matką czekałyśmy na karetkę. Chyba nigdy nie pozbędę się wspomnienia własnego krzyku jak bardzo go nienawidzę i chcę żeby zniknął. Szpitalne sale,terapie, długie rozmowy,a potem znowu problemy i znowu moja nienawiść do rodziców i jego,bo tak wszystko się komplikowało. Ale wiecie co? Wtedy uświadomiłam sobie jak bardzo kocham własnego brata, jak bardzo przeraża mnie wizja jego nieobecności i jak bardzo go potrzebuję. Pierwsze wyjście na piwo po wszystkim, pierwsze rozmowy i wygłupy. Na nowo wróciliśmy do wspólnych przekrętów i bycia normalnym rodzeństwem. Zrozumiałam wiele przechodząc przez najgorsze i nie życzę tego nikomu. Następnym razem po prostu zastanów się zanim przeklniesz brata czy siostrę, bo jeśli życie z nim/nią wydaję Ci się ciężkie, to jeszcze cięższe byłoby samotne./esperer
|
|
 |
A on i tak niczego nie potrafi zrozumieć, albo udaję, że nie widzi tego co czuję./esperer
|
|
 |
Rozczarowaniem na ludziach dostajesz po pysku./esperer
|
|
 |
Faceci już po prostu tacy są. Mają w sobie jakiś skurwiały gen,który nakazuję im burzyć wszystko co dziewczynie udało się zbudować, najczęściej życie./esperer
|
|
 |
Tak. Palę papierosy, nie odmawiam alkoholu, jarają mnie tatuaże i piercing. Nie wzdrygam się na przypałowe akcje i przybijam piątkę z przyjaciółką za każdym razem gdy uda nam się zrobić lub powiedzieć coś chamskiego. Obracam się w niekoniecznie grzecznym towarzystwie, oszukuję rodziców i lubię wszystko to co złe. Lubię się głośno śmiać, nie lubię skrywać swoich nastrojów. Nie jestem niegrzeczna, tylko szczera, twój problem, ze nie przyjmujesz prawdy na klatę. I nie. Nie pasuję do Twojego wizerunku grzecznego chłopca,i nie, nie zmienisz mnie. /esperer
|
|
 |
Wybacz, że nie jestem taka jak inne,które poznałeś. Komplikacje dostajesz w pakiecie z moją osobą. /esperer
|
|
 |
To po prostu boli i tyle. Bez efektów specjalnych, bez krwawiącego serca i publicznych łzawych scenek. Nie upijam się do nieprzytomności, może tylko trochę więcej palę i mniej się śmieję. Zewnętrznie jestem tą samą dziewczyną,a gdy zostaję sama zaczynam grać w prywatnym piekle./esperer
|
|
|
|