 |
Tak, jestem kobietą. Widzę w skurwielach mężczyznę swojego życia. /esperer
|
|
 |
Jedyne co jestem w stanie zaplanować w swoim życiu to marsz do kiosku, po kolejną paczkę fajek./esperer
|
|
 |
I wstyd mi przed samą sobą,że taka ze mnie egoistka, że widząc go z nią życzę im rozpadu tego szczęścia,które zbudowali na moich łzach. /esperer
|
|
 |
Chciałabym być ptakiem. Ptak mógłby po prostu wzbić się do góry, zostawić cię, zostawić ten ból, a ty nie mógłbyś go zatrzymać. Tak bym właśnie chciała, uciec od ciebie i być wolną./esperer
|
|
 |
Możesz robić ze swoim życiem co chcesz, tylko nie pierdol mojego. /esperer
|
|
 |
Wyszedł z mojego życia bez ostrzeżenia. Dokładnie tak jakby wybierał się tylko do sklepu po nasze ulubione ciastka. Wrócił. Po dwóch latach. To najdłuższy spacer w jego życiu. /esperer
|
|
 |
Może po prostu zacznę czuć, a nie zabijać się analizowaniem. /esperer
|
|
 |
Nie pytaj mnie czemu nie potrafię zamknąć mu drzwi przed twarzą. Sama nie umiem powiedzieć czemu zawsze na niego czekam, czemu się martwię i wybaczam. To chyba miłość, toksyczna na dodatek. /esperer
|
|
 |
Przepraszam. Widocznie taka już jestem. Chwilowo aż za bardzo szczera, może nawet chamska. Depresyjna osobowość, nastrój wiecznie negatywnie nastawiony do świata. Czasami wydaję się, że papieros to przedłużenie mojej dłoni, a butelka przełyku. Nie jestem taka jak sobie wymarzyłeś, prawdopodobnie nie zgadzałabym się z Tobą w żadnej kwestii, choćby na przekór, bo wiesz? Obiecałam sobie kiedyś, że już nigdy nie pokocham kogoś tak mocno żeby po jego odejściu cały świat wydawał się obcy. /esperer
|
|
 |
To nie inni Cię ograniczają. Ty sam to robisz. Boisz się ośmieszenia, nieprzyjemnej ciszy czy porażki. Nic nie robisz, bo tak jest bezpiecznie, bo się nie narażasz innym ludziom, zapominając o tym, że nie narażasz się również marzeniom. /esperer
|
|
 |
W życiu nie ma powrotów, czas nigdy nie zawraca.
|
|
 |
I jest taka noc podczas której zbiera się na płacz, a do domu wraca się okrężną drogą.
|
|
|
|