 |
Od małolata zawsze powtarzał mi tata:
Pamiętaj synu, wszystko, co oddajesz w końcu wraca.
|
|
 |
To kwestia widoku, kwestia perspektywy, nie widzisz nic, gdy patrzysz z boku, wszystko jest na niby.
|
|
 |
Muszę być skałą trwałą, co by się nie działo. Całą energię kierować na nią.
|
|
 |
Widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy, ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk.
|
|
 |
Gdy serce z miłości pnie się ku górze, rozum traci równowagę i spada w przepaść ...
|
|
 |
Niszczysz tą miłość bo boisz się, że on cie zrani. Myślisz : zakończe to pierwsza, będzie mniej bolało. Dla ciebie jego błędy są oznaką, że się nie stara, a pokazywanie jak mu zależy próbą zatuszowania zdrady. Cierpisz bo boisz się szczęscia, które on może ci dać
|
|
 |
To że milczę nie oznacza, że nie mam nic do powiedzenia...
ja po prostu kulturalnie nie przerywam...
|
|
 |
Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia
|
|
 |
Byłem taki głodny uniesień, doznań, uczuć,
że dziś ktoś moje serce musi podnosić z bruku.
|
|
 |
Ty możesz wziąć wszystko, ale zostaw mi sens.
|
|
 |
Gdybyś przeżył to co ja, zmieniłbyś zdanie o mnie,
bo gdy leżysz na dnie sam, czasami ciężko się podnieść.
|
|
 |
I powiedz mi, czy wciąż go kochasz, gdy wiesz,
że już nic nie jest tak jak chcesz
i nie będzie już jak chcesz by było,
i teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym, kim chcesz
czy wierzysz w miłość?
|
|
|
|