 |
|
On wywrócił moje życie przez ostatnie kilka miesięcy do góry nogami. I może teraz przez niego nie jest dobrze, ani troszkę, to będę te początki naszej znajomości wspominała do końca życia jak najlepiej. Reszta poznanych osób to czysta całkowita pomyłka. W tym roku poznałam wiele rzeczy które dziś są mi codziennością - np. zaczęłam słuchać rapu. Muzyka bez której nie ma dnia, żebym jej nie słuchała. Dostałam również to , co chciałam. Rzecz materialną dzięki której mogę rozwijać swoje pasje, marzenia. Ale patrząc na to wszystko tak, te wszystkie rzeczy bez nich, ludzi których kocham są niczym. Życie staje się bez sensu. Dlatego mam tylko nadzieję, że ten nowy 2012 rok, będzie choć ten jeden raz, od kilku lat najlepszym rokiem. Mam dalej marzenia, pragnienia, które chciałabym aby się spełniły. To nic wielkiego, a zmieniłoby moje życie tak że nie potrzebowałabym nic więcej. I na pewno nie zrobiłabym tak jak wtedy. Na pewno nie dopuściłabym do tego, żeby to wszystko stracić. [cz.3]
|
|
 |
|
Już nie będę prosiła o to, żeby ja w tych życzeniach noworocznych była twoim postanowieniem, bo wiem, że to nie jest możliwe ani w najmniejszym stopniu. W sumie te życzenia na pewno też się nie pojawią, ale czy jest życie bez marzeń? Następnie może obejrzę jakiś tani romantyczny film, po czym nie wiem co będę robić. Może pójdę spać. Ale ten nowy rok wcale nie zapowiada się dobrze. Ani trochę. W żadnym stopniu nie chce tego Sylwestra, zresztą jak każdego. Bo wiem co mnie czeka. Zawsze tak jest. Nowe problemy związane z poznaniem lub zaprzyjaźnieniem się z nowymi ludźmi. W tym roku poznałam wielu ludzi, szczerze? Zaledwie 2-3 będę wspominać dobrze. Cieszę się tylko, że wśród nich znajduje się osoba, bez której dzis nie potrafiłabym żyć - moja przyjaciółka którą nie zamieniłabym na nikogo innego. Kocham ją , nie tak jak sobie to może wyobrażacie, ale tak jak siostrę. Jest jeszcze jedna osoba, którą kocham. To nie przyjaciółka, tylko poznany Pan. [cz.2]
|
|
 |
|
To już jutro. Jutro o tej porze wszyscy zaczną się bawić przy muzyce, następnie o północy wznosić toasty za nowy mając nadzieję że lepszy rok składając sobie życzenia. Będą szczęśliwi, radośni. Następnie nad ranem po dobrej zabawie dotrą do domu gdzie położą się spać, a kiedy wstaną zaczną ten rok miło przy wspólnym śniadaniu i przy pierwszej śmiesznej sprzeczce. A ja? Ja zostaje w domu , po raz pierwszy od czterech? lat. Powód jest smutny, nie powiem. Ale zamierzam to wykorzystać dobrze. Może nie będę się bawić tak świetnie, jak inni wśród tłumów ludzi, pijąc do upadłego. Na pewno nie będę miała takich wspomnień bo u mnie raczej będzie spokojnie. Jedyne co się nie zmieni , to że róznież o północy wypiję toast za Nowy Rok. Nie będę miała wtedy uśmiechu na twarzy - wręcz przeciwnie. Pojawią się łzy. Po wypiciu szampana witając nowy rok, będę czekała na sms od Ciebie. Z życzeniami. Taki nadzwyczajnymi chociaż. [cz.1]
|
|
 |
|
Wiesz jak bardzo chciałabym stad wyjechać? Zniknąć stad, zapomnieć o tej całej przeszłości. Zamknąć to wszystko do jednego pudelka z napisem "Przeszłość - zapomnieć" . Założyć nowe takie pudelko gdzie zacznę wszystko od nowa, z nowymi ludźmi, nowymi wspomnieniami. Calkiem nowe życie. Nie popełniając tych samych błędów przez które cierpiałam tutaj tyle razy.
|
|
 |
|
W tym kraju pijesz gdy sie cieszysz, pijesz gdy jestes smutny ludzie zmielili miłość do życia w miłość do wódki. / pezet
|
|
 |
|
Wiesz jak jest najlepiej? Nie czuć nic, samą obojętność.
|
|
|
|