 |
moja prośba została spełniona, a on w geście triumfu ściągnął koszulkę . zobaczyłam jego tors, był dość mocno opalony . byłam szczęśliwa, że właśnie tak skończył się ten mecz . chciałam podejść, zapytać o numer telefonu, ale było mi głupio . kiedy po turnieju wróciłam do domu weszłam na stronę jego drużyny, tam znalazłam jego dane . pomyślałam, że zapewne ma fejsa, jak większość. znalazłam, wysłałam zaproszenie, napisałam do niego . co najważniejsze status jego związku był " wolny " . od tego momentu piszemy ze sobą. mimo tego, że dzieli nas dość sporo kilometrów jest między nami dobrze . miejmy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej . [ CZ 2 ]
|
|
 |
lubiłam chodzić na turnieje piłki nożnej. zawsze mogłam popatrzeć na zawziętych przystojniaków na boisku i ich fajne tyłki . na jednym z turniejów dostrzegłam pewnego chłopaka. nie wyróżniał się żadnymi specjalnymi umiejętnościami, był dobry w tym co robił, jak reszta ale kiedy spojrzałam na niego, wiedziałam, że chcę by był mój . jego ciało, przykuwało moją uwagę przez cały czas . paraliżowało mnie kiedy przechodził obok, czułam ciarki . jeden z zawodników jego drużyny zdjął koszulkę, pomyślałam " fajnie by było, gdyby zrobił to On ". grali mecz, o zwycięstwie miały zadecydować karne. ostatni, decydujący strzał należał do niego. tam głęboko ściskało mnie, a ja po cichu wypowiadałam słowa " proszę strzel ". [ CZ1 ]
|
|
 |
|
Jestem szczęśliwa, nawet bardzo. Ale pod tą gruba warstwą szczęścia kryje się ból, smutek, łzy, które często dają znać.
|
|
 |
|
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię !' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.
|
|
 |
|
MOBLO. JEDNO WIELKIE WYSYPISKO UCZUĆ. przepraszam, że zaśmiecam bzdurami. ;c ~schooki~
|
|
 |
chcęcięprzytulićtuiteraz . ♥ / besty .
|
|
|
|