 |
Jeżeli chce się być szczęśliwym nie wolno gmerać w pamięci. / slodkaastrawberry
|
|
 |
oprócz marzeń, warto mieć też wódkę.
|
|
 |
Monika, a co to jest, jak głowa boli i obrazki są? -Pomysł! ;D .
|
|
 |
starość nie radość, młodość nie trzeźwość .
|
|
 |
" zazdrość to gówniana wada, a wokół czai się fałsz i zdrada. " sexual
|
|
 |
Pamiętam, że tylko przy Tobie czułam się jak bezbronna, mała dziewczynka, która kurczowo trzymała się Twojej dłoni przechodząc obok ćpunów, meneli i różnych niebezpiecznych osób, niepewnych krokiem wchodziłam do miejsc, do których sama bym nie weszła i mijałam ludzi, obok których samotnie bałabym się przejść. Przy Tobie było inaczej, tak bezpiecznie. Och kurwa, przecież nie byłam nieśmiałą, przestraszoną dziewczynką, więc dlaczego przy Tobie zawsze się nią stawałam? Nie zdążyłeś poznać mnie innej, a szkoda. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Upadłem, to nie było śmieszne. nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada...
|
|
 |
Miłość nic nam nie gwarantuje, bo jest ryzykiem, którego każdy potrzebuje w jakimś stopniu.
|
|
 |
tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na rapie. to ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. to ja jestem tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc i drąc się wniebogłosy. to ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnie. to ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. to ja chodzę ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych. to ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. tak, to ja - ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.
|
|
 |
`domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy.poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
 |
`może i mówię, że mam Go w dupie. że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. może i oglądam się już za innymi chłopakami. może nawet podoba mi się jego kolega. ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. chociaż wiedz, że tego nie chce. chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. mimo, że mnie krzywdził. że płakałam i cierpiałam. to za bardzo utkwiło w moim sercu. a ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
|
|