 |
|
I nie poddam się, choć mówią że ten syf jest świeczki nie wart.
|
|
 |
|
Zatańczyć na szczycie świata i pierdolić straty.
|
|
 |
|
Jakie masz hobby i co robisz w wolnym czasie? raczej nie mam hobby chyba że liczą się kace.
|
|
 |
|
Wyobraź sobie, że istnieje taki bank, który każdego ranka wpłaca na twoje konto 86.400 złotych. Bank jednak nie kumuluje środków. Co noc twoje konto wyzerowuje się do ostatniego grosza, przepada zatem wszystko, czego nie wydałeś w ciągu dnia. Co byś zrobił w takiej sytuacji? Pewnie wybierałbyś codziennie wszystkie wpłacone środki.
Każdy z nas ma rachunek w tym banku. Banku, który nazywa się Czas. Każdego ranka otrzymujesz 86.400 sekund. Ten bank nie przechowuje środków i nie daje ci możliwości przelewania ich na inne rachunki. W nocy nadwyżka środków zostanie anulowana. Nie możemy niczego zwrócić ani spożytkować naszego kredytu z dnia jutrzejszego. Mamy tylko to, co otrzymaliśmy dziś.
|
|
 |
|
Listy spisane w tajemnicy, zaadresowane zawsze do tej samej osoby, lecz nigdy nie wysłane, dziś nie mają już wielkiego znaczenia. czas zatarł ślady straconej miłości, a serce przyzwyczaiło się do ciszy, która unosi się nad moją duszą.
|
|
 |
|
Wolała cierpieć i kaleczyć swoją duszę, niż sprawić by tamte wspomnienia już nie wróciły...
|
|
 |
|
Zgniećmy tę miłość, niczym niepotrzebną zapisaną kartkę, po czym wyrzućmy ją do śmieci. Zdejmijmy ze ścian wszystkie wspomnienia ociekające szczęściem i pozwólmy im w ciszy wyblaknąć..
|
|
 |
|
Z każdą kolejną łzą, uczyłam się być silną..
|
|
 |
|
Ja nic nie zmienię, życie nie jest grą
Przeznaczenie? Sam tu musisz zrobić pierwszy krok.
|
|
 |
|
Mieliśmy iść po lepsze dni, spoko
Ale żaden z nich nie powiedział nam dokąd.
|
|
 |
|
Świat chce Ci odebrać dziś serce, uczucia
Każdego dnia w nas coraz więcej zepsucia.
|
|
 |
|
to już nie jest to samo niektórych znam już tylko przez telefon, czaisz? dla innych nie ma mnie, jestem jak echo dla nich i chyba wiem, co ludzi skłóca nawzajem, bo to do nas dotarło i zawył alert, pierdolnęło jak petardą.. słyszę, jest głośno. praca, choroby, wiesz kto przyszedł? DOROSŁOŚĆ
|
|
|
|