 |
|
nie pytaj co u mnie, i tak skłamię.
|
|
 |
|
MAGIK [*] oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika dla życia, za życia by tym mógł rap oddychać. 26 grudnia bro 2000 rok i dlatego nienawidzę drugiego dnia świąt.
|
|
 |
|
W związku chyba najważniejsza jest pewność w miłości. Że kiedy budzisz się rano czujesz przy sobie inne serce, które mówi ci dzień dobry. I w nocy przytulasz poduszkę z myślą o tym, że to człowiek, który będzie z tobą przez wszystkie twoje sny. I to piękne jest jak nie kończą się tematy do rozmów i nawet kiedy macie sobie tyle do powiedzenia milczycie, bo nic więcej nie potrzeba. I te pocałunki, które za każdym razem smakują inaczej, jakby każdy był tym pierwszym. I piękne jest to, że wreszcie czuję się po raz pierwszy w swoim życiu, że spotkało się osobę, na którą czekało się od urodzenia. ♥
|
|
 |
|
Upadłaś tak nisko, by przepraszać za miłość. ?
|
|
 |
|
przyspieszone bicie serca i nieopisywalne w słowa, odczucie wewnętrznego ciepła, gdy to własny sens nazywam Jego imieniem. / endoftime.
|
|
 |
|
Nie, nie kocham go, po prostu moje 'lubię' wymknęło się spod kontroli. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Never mind
I'll find someone like you.
|
|
 |
|
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
|
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
|
na dnie dysku znajduję kolejne miliony nagrań, zdjęć z ludźmi, dla których z czasem nasze wspólne bicie serc umilkło i stało się jakby nieważną przeszłością. wraz z kolejnym buchem usuwam wszystko to, co związane z tamtymi chwilami, usuwam z życia każde z wspomnień. / endoftime.
|
|
 |
|
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało? Co bym zmieniła? Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruję się we mnie tymi swoimi piwnymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
|
|