 |
łzy zasychają. mam wrażenie, że przylepiają się do mojej skóry, wchłaniają we mnie, w moje serce niczym ból, który zdążył już podpalić moją duszę zaczynając od sypialni zwanej marzeniami. /happylove
|
|
 |
dałeś mi nadzieję. tak skrzętnie wprowadziłeś ją w moje życie, w moje martwe serce. szkoda tylko, że nie wiedziałam wtedy, że również tak zręcznie mi ją odbierzesz. wyrwiesz razem z sercem, z duszą, z namiastką mnie wśród całej masy, która oddycha. mnie już nie ma. jest tylko ciało. puste ciało. weź je sobie. nie chcę tych dłoni, tych oczu, tych ust, mojego głosu - nienawidzę tego. siebie. bierz to co niegdyś należało do ciebie. możesz mnie wyrzucić do kosza, podpalić albo nawet uderzyć w twarz. kopnąć w mój brzuch, ba, możesz mi połamać kości, ja już nic nie czuję. /happylove
|
|
 |
Niekiedy walka o lepsze jutro kończy się jeszcze gorszym pojutrzem.
|
|
 |
Kurwa boli mnie to, że nie może być tak jak kiedyś.
|
|
 |
chcę wrócić do czasów przedszkola, gdzie jedynym problemem było to, kto koło mnie usiądzie na obiadku bądź z kim będę stała w parze! to, z kim mogę tańczyć na rytmice czy kto koło mnie będzie spał ! chcę tamtych momentów, beztroskie lata kilkuletniej Oli............
|
|
 |
dorosłość -miliony nowych problemów, nowych spraw, obowiązków. nie chcę tego, nie dojrzałam do tego okresu, nie zasłużyłam na niego; nie jestem poważna i nigdy nie będę. cokolwiek by się nie zdarzyło - nie potrafię, nie umiem, nie chcę!
|
|
 |
I sama nie wiem czego chciałabym bardziej. Tego, żeby to się inaczej skończyło, czy tego, żeby to się w ogóle nie zaczynało? Tego, żeby zniknąć, czy tego, żeby udawac i brnąć w to życie z 'podniesioną głową' ? sama nie wiem czego chce, czego oczekuje od samej siebie i od innych, gubię się. nie chcę dorosłości...
|
|
 |
Chyba mam trochę dość, trochę nie oddycham, trochę umieram, trochę tracę szczery uśmiech, trochę się zawiodłam.
|
|
 |
A tak naprawdę za plecami wszyscy życzą Ci porażki.
|
|
 |
kieliszki w górę za tych, którzy nie potrafili Nas pokochać, butelki w górę za to, że my mimo to ich nadal kochamy.
|
|
 |
Jak już piję to do nieprzytomności, jeśli ufam to bezgranicznie, a gdy kocham to całym sercem.
|
|
|
|