dałeś mi nadzieję. tak skrzętnie wprowadziłeś ją w moje życie, w moje martwe serce. szkoda tylko, że nie wiedziałam wtedy, że również tak zręcznie mi ją odbierzesz. wyrwiesz razem z sercem, z duszą, z namiastką mnie wśród całej masy, która oddycha. mnie już nie ma. jest tylko ciało. puste ciało. weź je sobie. nie chcę tych dłoni, tych oczu, tych ust, mojego głosu - nienawidzę tego. siebie. bierz to co niegdyś należało do ciebie. możesz mnie wyrzucić do kosza, podpalić albo nawet uderzyć w twarz. kopnąć w mój brzuch, ba, możesz mi połamać kości, ja już nic nie czuję. /happylove
|