 |
|
Zawsze brzydziłam się zdrady, już od małego pamiętam jak wyzywałam chłopaków z bajek, którzy opuszczali swoje księżniczki by spotkać się z inną dziewczyną. Nie potrafiłam pojąć jak można złamać wszelkie obietnice i zawieść zaufanie osoby, którą Cię kocha. Tak samo nigdy nie wyobrażałam sobie wybaczenia tego grzechu. Już wiesz dlaczego się rozstaliśmy?
|
|
  |
Jak kogoś zabić? Powiedz, że go kochasz. I nie odezwij się do niego nigdy więcej.
|
|
 |
|
myślę, że to już odpowiedni czas by zniknąć z Twojego życia. zniszczyć wszystko co nas łączyło ale wciąż pamiętać przez co dawaliśmy radę przeżyć każdy kolejny dzień. wiesz czego boję się najbardziej? że nie zrozumiesz, będziesz chciał mnie zatrzymać a ja wciąż zakochana w Tobie, ulegnę. nie chciałam takiego zakończenia, nigdy nie chciałam się z Tobą rozstawać ale nie potrafię żyć ze świadomością tego, że mogłeś całować inną, przytulać ją tymi ramionami w których kiedyś znajdowałam bezpieczeństwo. mówiłeś, że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałeś i mimo, że nie uważam siebie za ładną to zabolało. nie potrafię wybaczyć zdrady i proszę zrozum to i nie mów, że żałujesz bo pewnie gdybyś miał okazję zrobiłbyś to jeszcze raz. nie jest mi Ciebie nawet żal, bo nienawiść jest silniejsza. a wiesz co? nawet to Cię podziwiam ja nie zniosłabym gdybym stała się obrzydzeniem i nikim w oczach osoby, która kiedyś żyła dla Ciebie.
|
|
  |
Jesteś wszystkim czego dziś chcę.
|
|
  |
Awaria na linii moje serce - jego serce.
|
|
  |
Mam ochotę wejść dyskretnie pod Twój koc.
|
|
  |
Miasto przepełnione tymi, którzy stresują się by być szczęśliwymi, tańczącymi, którzy chcą zatracić się od zmartwień i siedzącymi na ławkach zastanawiającymi się co zrobili nie tak.
|
|
  |
Nie ma takich kompleksów, których nie można by było się pozbyć. Nie ma takich problemów, których nie da się rozwiązać. Nie ma takich łez, których nie można otrzeć. Nie ma takich złych ludzi, żeby nie mogli się zmienić. Nie ma takich kłótni, po których nie da się pogodzić. Nie ma takich upadków, po których nie można się podnieść. Nie ma. Więc na co czekasz?
|
|
  |
Szkoda, że Bóg nie może zabrać nam czasu, tego, w którym tak bardzo zatracamy się w myślach o drugiej osobie.
|
|
  |
Codziennie na śniadanie karmię się złudzeniami, na obiad zjadam nadzieje, natomiast w porze kolacyjnej walczę z Twoją obojętnością próbującą mnie pochłonąć.
|
|
  |
Wiedziała, że płaczem niczego nie załatwi. Wiedziała, że aby coś zmienić należy wstać, otrzepać się i zacząć działać. Wiedziała to wszystko, a mimo to, nadal siedziała na zimnej podłodze otoczona kałużą łez.
|
|
|
|