 |
"Lepiej zastanów się w czym naprawdę tkwi problem. W tym,że nie możesz sobie pogodzić z moim odejściem, czy jednak to, że nie możesz sobie poradzić z samotnością."
|
|
 |
|
Najwyższa pora, aby uświadomić sobie, że Twoje problemy nie są już moimi problemami. Zauważyć, że moja obojętność powinna być tak samo wielka jak moja. Czas zauważyć, że nie łączy nas już nic więcej, oprócz przeszłości, a to zbyt mało, aby mieszać w przyszłości./esperer
|
|
 |
|
Myślisz czasami o mnie? Chciałbyś się odezwać, ale boisz się mojej reakcji? Może boisz się swojej reakcji? Boisz się, że może nadal coś czujesz, że może wszystko się skomplikuje, bo przecież tak skrupulatnie układamy nasze życia od nowa. Sięgasz czasami po telefon, ale odkładasz go w ostatnim momencie, bojąc się, że ja wcale na to nie czekam? Są noce, kiedy nie możesz przestać myśleć o tym co było? Wspomnienia Cię przytłaczają? Masz chwile słabości, kiedy chciałbyś mi coś opowiedzieć, bo wiesz, że przecież zawsze potrafiłam Cię wysłuchać? Leżąc obok niej, żałujesz chociaż w jednej sekundzie, że to nie ja? Zadajesz sobie pytanie co stało się z tą miłością? No powiedz, czy robisz to samo co ja? /esperer
|
|
 |
|
Rzeczywistość mamy smutną../muszelkaaa
|
|
 |
|
Zrobiłam coś czego nie powinnam, ale to było silniejsze../muszelkaaa
|
|
 |
|
"Nie chcę żyć, idź po wódkę".
|
|
 |
"a moja miłość pachnie fajkami i alkoholem. moja miłość jest niegrzeczna."
|
|
 |
'Szkoda, że w statusie związku, nie można dać "zajebiście zmęczona staraniami"'
|
|
 |
|
boisz się prawda? boisz się bezgranicznie zaufać, wiem, znam to. wiele razy mnie to zraniło wiesz? ufałam bez granic. nie dopuszczałam do głowy myśli, że ktoś tak ważny mógłby zawalić wszystko, doszczętnie. łudziłam się i tak cholernie mocno kochałam. kochałam tak mocno jak tylko potrafiłam. to mnie zwiodło, to nauczyło mnie zasady, by ufać na tyle, na ile pozwala rozum, nie serce. teraz? teraz mniej cierpię. nie lubię rozczarowań. / notte.
|
|
 |
|
Czuję się z tym wszystkim tak samotnie. Zostałam zupełnie sama z cholernym mętlikiem w głowie,a jedyne myśli jakie nasuwają mi się do głowy przyprawiają mnie o kolejne łzy na policzku,które szybko przecieram. Nie chcę być taka słaba,a jeśli moje życie ma wyglądać tak jak do tej pory - z masą zmartwień,smutku i bólu to nie chcę tak żyć. Nie chcę czuć niczego,do nikogo. Chcę wyłączyć z siebie wszystkie możliwe uczucia. To boli,kurwa. Boli mnie to co się dzieje i nie radzę sobie z tym,nie mogę zdobyć się na poukładanie tego chaosu./shoocky
|
|
 |
|
Z dnia na dzień coraz bardziej uświadamiam sobie, że nic dla Ciebie nie znaczę.
|
|
 |
|
Nie możesz podporządkowywać swojego życia pod opinię ludzi. Nie możesz podejmować decyzji patrząc na to 'co ludzie powiedzą'. Oni i tak zawsze coś będą mówić. Zawsze znajdą chociaż najmniejszy powód aby Cię skrytykować. Jeśli po rozstaniu będziesz siedzieć dużo w domu, powiedzą, że kompletnie się załamałaś i być może planujesz próbę samobójczą. Jeżeli znów w stosunkowo niedługim czasie poznasz kogoś innego stwierdzą, że szybko się pocieszasz. A co by było gdybyś wróciła do byłego? Wtedy powiedzą, że i tak Cię zrani, że znów będziesz cierpieć, że jesteś naiwna i nie znasz życia. Już nie wspomnę o czym plotkują gdy często spotykasz się ze znajomymi i z nimi imprezujesz. Widzisz, życie 'dla ludzi' nie ma sensu. Oni wiedzą na Twój temat więcej niż Ty o sobie samej, ale tym nie można się przejmować. Trzeba robić swoje i przeżyć życie po swojemu. Trzeba popełniać swoje błędy i wyciągać z nich wnioski. A ludzie niech gadają, przynajmniej mają jakieś zajęcie w swoim nudnym życiu. / napisana
|
|
|
|