 |
|
jebie mnie, jak sobie to wszystko tłumaczysz.
|
|
 |
|
mówił, że uwielbia na mnie patrzeć,
gdy jestem uśmiechnięta jak małe dziecko.
|
|
 |
|
i nawet najlepsze fajki wymiękały przy Jego pocałunkach, kurwa.
|
|
 |
|
siedząc na lekcji historii, słyszę tylko opowiadania o wydarzeniach z czasu przeszłego.
po co mam uczyć się przeszłości? skoro nie zdążyłam opanować teraźniejszości,
chociażby na ocenę dopuszczającą.
|
|
 |
|
znowu. znowu schodzę po cztery schodki w dół, znowu śpiewam pod prysznicem, znowu nie mogę zasnąć wieczorem bez kakao, godzinnego wpatrywania się w księżyc i głębszych rozkmin. znowu myśli rozsadzają mi głowę. znowu moje serce oszalało.
|
|
 |
|
przepraszam, że pojawiłam się nie w porę. wkroczyłam do życia, które już skrupulatnie próbowałaś ułożyć. stanęłam gdzieś między Tobą, a Nim, nie pozwalając się wyminąć. starałaś się, jasne - problem w tym, że ja w porę zarezerwowałam sobie Jego usta.
|
|
 |
|
"Uczeń na lekcji zjada ozdoby choinkowe" = czyli nie ma to, jak wejście kumpla na niemiecki, zgarnięcie pierwszego lepszego piernika z choinki i wpierdalanie go, mistrz.
|
|
 |
|
Analizując moje życie, mam nieodparte wrażenie, że to nie rzeczywistość, lecz jakiś niepojęty sen wariata.
|
|
 |
|
- Ej ślicznotko dasz mi swój numer?- A co chcesz mi buty kupić ? ;D
|
|
 |
|
Tak, to właśnie Ciebie potrzebuje w te zimowe dni.
|
|
 |
|
wiecznosc to dopiero początek.
|
|
 |
|
: Chcę znów czuć zapach twoich perfum zmieszanych z delikatną wonią dymu papierosowego .
|
|
|
|