 |
|
wiem ,że jest źle a będzie jeszcze gorzej / chada
|
|
 |
|
tak Ty, Ty możesz budzić mnie o 3 w nocy nawet z najbardziej durnym sms
|
|
 |
|
dobrze wiem że jutrzejszy dzień będzie porażką.
|
|
 |
|
surrealistyczna burza uczuć.
|
|
 |
|
siedzę w kącie i milczę. zostaw mnie. nie narzekam. tylko niebo mi się sypie.
|
|
 |
|
a ja mam wciąż podkrążone oczy, jak umierający na mrozie. bladą twarz, niczym śnieg na parapecie, przerażający ból w głowie, senność, która pozbawia mnie ruchów, ale zasnąć jest mi bardzo ciężko. krwawe rany na nadgarstku, ramieniu, brzuchu, zamordowane emocje. siwe plamy na skórze, zastygła krew, wieczne mówienie rodziców, "idź się połóż, jesteś taka zmęczona" i to powtarza się dzień w dzień od paru miesięcy, ale nikt nic z tym nie zrobi, zapomniałam, jak to jest szczerze rozmawiać, jak to jest melodyjnie śpiewać, nucić podczas spaceru. nie mam pojęcia, jak zmierzę się z tymi świętami, jak je przetrwam, jeśli w ogóle przetrwam
|
|
 |
|
trudno czekać na coś co wiesz , że może nigdy nie nastąpić . ale jeszcze trudniej zrezygnować , gdy wiesz , że to wszystko czego pragniesz. grozisz_mi
|
|
 |
|
związek można porównać do ekscytacji Twojej mamy, kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy, emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie, a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące, dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki, której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości./ grozisz_mi
|
|
 |
|
kusił ją perspektywą życia u jego boku.
|
|
 |
|
To cudowne uczucie, kiedy zapomina się choć na chwilę o wszystkim. Moje usta wyginające się w górę na Twój widok. Twoje ciepło, dotyk, sam fakt obecności sprawia, że jest najszczęśliwsza. Ale to nie jest takie proste. Choć najważniejsze, że jest. A deszcz za oknem wolałabym zamienić na śnieg, o tak. Świąteczne piosenki zaczynają mnie w pewien sposób.. irytować. All I want for Christmas is you.
|
|
 |
|
Dotyk, zapach, Twoje dołeczki - czuję Cię tu i teraz, w tym momencie. Widzę oczami mojej wyobraźni. Bezustanne pragnienie. Szepcz, mów, krzycz.
|
|
 |
|
I znów, znów znajduję się w stanie, który odbiega od normy. Myśli krzątają się po głowie, A gdyby tak, prosto z krawędzi, stojąc, rzucić się w otchłań.
|
|
|
|