 |
Łatwiej jest zostawiać, niż być zostawianym, bo wtedy to nasza decyzja.
|
|
 |
Podobno najdłużej stoją kwiaty od właściwego mężczyzny, dziwne bo kwiaty od Ciebie nie chcą zdechnąć, myślę że powinieneś zgłosić jakąś reklamacje w kwiaciarni czy coś.
|
|
 |
Zbite kolana bolą bardziej od rozstania z Tobą, a to już chyba o czymś świadczy.
|
|
 |
Trzeba było mnie przytulać kiedy się rozlatywałam i być przy mnie kiedy potrzebowałam, nie było Cie, tylko dostarczałeś zmartwień, więc nie dziw się że wyeliminowałam Cię ze swojego życia, a z problemami nauczyłam sobie radzić bez Twojego dotyku.
|
|
 |
Dusiłam się zatrutą przestrzenią miedzi nami, teraz jest lepiej.
|
|
 |
Mam nadzieje że dziś wspomnienia Cie bolą, zabijają od środka pomimo tego, że na co dzień nie pokazujesz tego, mam nadzieję że wewnątrz tęsknisz niesamowicie i żałujesz nawet że okazałeś się być takim frajerem, że boli Cię to, że mnie już nie ma dla Ciebie.
|
|
 |
Co zrobisz, gdy pojawię się przed Twoimi oczyma? Co poczujesz widząc mnie zapłakaną i cholernie drżącą z zimna? Powiesz coś? Czy może czule przytulisz? Może zaczniesz krzyczeć, że to nie ma sensu. Może zaczniesz powtarzać mi znów, że jestem naiwna i głupia. Może każesz mi odejść. Może nie chcesz nigdy więcej na mnie patrzeć. Odejdę. Nie będę czuła już niczego. Będę pusta, moje serce będzie puste. Będę ogołocona z uczuć. Nie będę miała nic. Będę nikim.
|
|
 |
Mam nadzieję. A Ty jej nie masz? Opowiedz mi, w jaki sposób żyjesz. W jaki sposób kochasz. W jaki sposób jesteś jeszcze na tym świecie. W jaki sposób patrzysz. W jaki sposób trwasz przy mnie. Opowiedz..
|
|
 |
Czy czujesz coś jeszcze? Choć odrobinę? Powiedz coś. Nie słyszę żadnego słowa padającego z Twoich ust. Milczysz. Czy jest coś nie tak? Proszę, odpowiedz..
|
|
 |
Jestem. Płaczę. Cierpię. Krzyczę. Kocham. Ranię. Nienawidzę. Gubię się. Pragnę. Czuję. Tęsknie. Próbuję. Zależy mi. Boję się. Tracę zmysły. Jestem na dnie. Jestem nikim. Znikam. Nie ma mnie.
|
|
 |
Ludzie przychodzą, odchodzą. Znikają gdzieś pośród szarych chodników, tych białych chmur tlących się na sferach niebieskich. Taka kolej rzeczy. Ktoś musi odejść, by w sercu zrodziła się ponownie nadzieja. By ktoś nowy, lepszy mógł wkroczyć do naszego życia. By ktoś wypełnił te serce radością, nowymi cieplejszymi uczuciami. Smutek jest oczywisty w tej sytuacji. Ktoś kto był częścią naszego życia, ktoś był odzwierciedleniem naszej duszy- odchodzi. Z tymi osobami straciliśmy rzecz najcenniejszą- czas. Nie możemy zrobić kroku wstecz, by zapobiec poznaniu pewnych osób. Pomimo tego, trzeba żyć. Całymi garściami brać z życia to, co najlepsze. Nie warto opłakiwać przeszłość. Przyszłość może przynieść jeszcze więcej. Może dać nam wszystko, czego tylko zapragniemy.
|
|
 |
Czasami łapię się na tym, że z przyzwyczajenia jednak totalnie nieświadomie otwieram okienko rozmowy z nim, by zwyczajnie napisać, zapytać co słychać, jak sobie radzi beze mnie i czy może tęskni, jednak kiedy dojdzie do mnie co robię, szybko rezygnuje i przypominam sobie jakim okazał się frajerem, więc przecież nie warto.
|
|
|
|