Czasami łapię się na tym, że z przyzwyczajenia jednak totalnie nieświadomie otwieram okienko rozmowy z nim, by zwyczajnie napisać, zapytać co słychać, jak sobie radzi beze mnie i czy może tęskni, jednak kiedy dojdzie do mnie co robię, szybko rezygnuje i przypominam sobie jakim okazał się frajerem, więc przecież nie warto.
|