 |
Jestem zazdrosna. Pytasz o co. O to, że ktoś mi Ciebie zabierze. Że poznasz inną, lepszą fajniejszą przyjaciółkę. I braknie Ci dla mnie czasu. O to, że kogoś innego będziesz straszył "kopem w brzuch" i "walką na gołe klaty". O to właśnie, że Osiołek ustąpi miejsca komuś innemu. I nie będzie miał mnie kto pocieszać. Nie będzie miał mnie kto rozbawić. Egoistka ze mnie. Wiem. Ale nie chcę Cię stracić. Maniuś. Dlatego właśnie jestem tak cholernie zazdrosna.
|
|
 |
I jedyną osobą, która mnie dziś w żaden możliwy sposób nie zraniła był właśnie mój przyjaciel. Jedyny prawdziwy. Dziękuję, że Cię mam. Za Twoje wspaniałe poczucie humoru. Za te Twoje "kopy w brzuch". Za to, że jesteś jaki jesteś. Że rozumiesz mnie. Zawsze mogę na Ciebie liczyć. I mimo to, że pewnie wiele razy byłeś przeze mnie, lub przez moje zachowanie smutny nie odwróciłeś się ode mnie. Jesteś i mam nadzieję, że na zawsze będziesz. Dziękuję. Dla Ciebie- Twój Osiołek. ;-*
|
|
 |
Jesteś jaki jesteś. Dziwkarz. Palant. Tępy chuj - jak to mówi mój szanowny przyjaciel. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli zastanawiasz się czy kogoś kochasz to znak, że tak nie jest. A ja się właśnie zastanawiam. I chciałabym szczerze głośno wykrzyczeć, że nie kocham Cię już. Ale widzisz, za dużo razy przez Ciebie cierpiałam i nie potrafię zapomnieć o wspólnie spędzonych chwilach. O Tobie. Ale to mija. Powoli, ale mija.
|
|
 |
Namiętne słodkie trunki,
Twoje pocałunki.
Niech mnie nęcą i kręcą w głowie mi.
Dam Tobie szczęście za to, powiedz co Ty na to? // Bobi- Noce gorące ;D
|
|
 |
Zawsze cierpimy przez facetów, ale właśnie po części to nasza wina... bo wyobrażamy sobie coś, co nigdy nie nastąpi. Chcemy czegoś bardzo mocno, ale to właśnie rzeczy na których nam zbyt nie zależy, przychodzą łatwo./ciasteczkowypotworek
|
|
 |
Dziś uświadamiam sobie, że nigdy z Tobą nie będę. Nie, nie dlatego, że nie chcę. Chcę. Tylko to w jaki sposób traktujesz dziewczyny. Twój stan bycia. To wszystko jest koszmarne. Nie musisz być z dziewczyną by ją całować. Tulić. I większości dziewczyn to odpowiada. Ale nie mi.
|
|
 |
Jakie to życie jest żałosne... . Jaka to ja jestem dziwna. Nie pasuje tu. W XXI wieku liczy się tylko to ile facetów przeliżesz. Ile fajek wypalisz i ile wódki wypiłaś. Nie pasuje tu. Odmawiam pocałunku osobie, którą kocham ponad życie. Bo nie chcę go stracić. Nie chcę być kolejną jego zaliczoną panienką. Jestem inna. Dziwna. Może i nienormalna. Ale kocham Cię. Kocham Cię kurwa. I dla mnie tylko to się liczy. Wybacz.
|
|
 |
Jestem dziwna. Umieram z tęsknoty do Ciebie. Do Twoich ust. Ciepłych dłoni. I zajebiście pachnącej Twojej bluzy. A gdy chcesz się spotkać nie mam odwagi jechać. Nie chcę. Boję się. Nie, nie Ciebie. Nudy.
|
|
 |
Papieros zabrany cichaczem od tatusia. Dwa łyki wódki żołądkowej gorzkiej znaleziony w lodówce. I zimny desperados kupiony zeszłej nocy w barze. I to wszystko tylko po to żeby zapomnieć. Zapomnieć, że wciąż ranie bliskie mi osoby. A mnie ranisz Ty. Cały czas.
|
|
 |
I płakać mi się chce. Ze wszystkiego. Z tego jaka jestem nienormalna. Jeszcze parę dni temu marzyłam o tym by być z moim najlepszym przyjacielem. Teraz mam go czasami dość. Powoli upodabniam się do Ciebie. Obmacuje się z moimi kolegami nic do nich nie czując. I raniąc tym tych, którzy mnie kochają. Nie mogę się zdecydować, z kim mogłabym być. Cały czas mam tą idiotyczną nadzieję, że gdy ta Twoją odjedzie wrócisz do mnie. To głupie. Ale nie pozostało mi nic innego.
|
|
 |
Jutro krąg. A Ciebie nie będzie. Jedziesz z siostrą na Broszki. Miłej zabawy życzę. Ja postaram się nie upić, bo nie będzie miał kto ze mną być. Nie będzie miał mnie kto pilnować. Ale dam radę. Nie bój się. Wszystko będzie ok.
|
|
 |
Od czasu tej feralnej imprezy niebo, co noc pokrywają setki ciemnych chmur. Nie widzę swojej gwiazdy. Nie mam gdzie szukać nadziei. Widok rozgwieżdżonego nieba mnie uspokajał, wyciszał. Nie musiałam wtedy o niczym myśleć. Byłam tylko ja, gwiazdy i słuchawki w uszach. Żadne smutki nie istniały. Teraz tego nie ma. Nie widzę gwiazd. Niebo jest ciągle zachmurzone. A mi nadziei brak.
|
|
|
|