Od czasu tej feralnej imprezy niebo, co noc pokrywają setki ciemnych chmur. Nie widzę swojej gwiazdy. Nie mam gdzie szukać nadziei. Widok rozgwieżdżonego nieba mnie uspokajał, wyciszał. Nie musiałam wtedy o niczym myśleć. Byłam tylko ja, gwiazdy i słuchawki w uszach. Żadne smutki nie istniały. Teraz tego nie ma. Nie widzę gwiazd. Niebo jest ciągle zachmurzone. A mi nadziei brak.
|