 |
|
cel nigdy nie był bliższy, teraz musisz z tym przeżyć, znam to dobrze, też tak miałem
|
|
|
|
nie ma co się krzywić po co stawiać na sobie krzyżyk
|
|
|
|
prawda boli, chodzę po jej śladach, jestem sam
|
|
|
|
im lepiej dla mnie, tym gorzej dla nas, po sukcesie sam na barykadach
|
|
|
|
moje życie to instrukcja jak się przebić bez koncesji. nie musimy się trzymać razem, pokaż plecy bez pretensji
|
|
|
|
połowa zawsze będzie obok, połowa Cię przekreśli
|
|
|
|
każą mi trzymać wrogów blisko, nie wiem na chuj
|
|
|
|
mówią, żebym pilnował przyjaciół, prawdziwy jeden na stu
|
|
|
|
co zostawiłaś po sobie? lukę
|
|
|
|
rośnie żal w nas - niepotrzebnie obojgu, zostawmy sarkazm
|
|
|
|
kolejny ruch, na który czekałem od dawna, spośród wszystkich snów odebrałaś mi background
|
|
|
|
nie dasz mi zginąć - wierzyłem, gdy ta hekardia nie pozwalała słowom znów wyrwać się z gardła
|
|
|
|
Dodaj komentarz
