 |
|
Pewnie mi nie uwierzysz jeśli powiem ci ze jestem nieśmiała, że się boję, analizuję i za dużo myślę.
Nie mam odwagi podejść bliżej. Stoję gdzieś po przekątnej z półuśmiechem na ustach.
|
|
 |
|
Zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką
|
|
 |
|
Przywiązanie, zakochanie, zauroczenie, sentyment? Ciężko stwierdzić.
|
|
 |
|
Znowu mówisz, że mnie kochasz. Znowu z irytacją unoszę jedną brew i wybucham
głośnym śmiechem. Ile już razy powtarzamy te samą scenę?
|
|
 |
|
Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.
|
|
 |
|
Wiesz, że do niego nie pasujesz, a i tak pchasz się jak głupia jakaś.
|
|
 |
|
Nikt nigdy nie pachniał tak jak on. Nikt mu nigdy nie dorówna pod tym względem.
|
|
 |
|
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech,
powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
 |
|
Boję się. Bezdotyku. Frustracji. Wyobraźni.
Zamglonych myśli i półprzymkniętych powiek.
|
|
 |
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym,
że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze, czym się bawię w rękach,
że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy.
Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza.
Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z
dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne
dziewczyny. Kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko...
z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć,
że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego, co mi do głowy wpadnie i
wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło.
Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
 |
|
Napisałabym jakieś ładne, trudne, mądre słowo, ale na myśl przychodzą mi tylko "gwiazdki przy dwukropku".
|
|
 |
|
Nigdy nie jestem zazdrosna, gdy widzę swojego byłego z jakąś inną laską.
Moi rodzice nauczyli mnie, żebym zużyte zabawki oddała bardziej potrzebującym.
|
|
|
|