 |
|
PUDER, STRINGI, TWARZ SPALONA, TAK ROZPOZNASZ POKEMONA!
|
|
 |
|
w głośnikach kolejna nuta ciągnąca za sobą tak wiele, poszczególne wersy powodują powrót do tamtych chwil, próbujesz wraz ze śliną przełknąć każde z tych wspomnień, odpłynąć i zapomnieć, ten cholerny ścisk w gardle, nie pozwala zmienić tego jak jest. pamiętasz każdy szczegół przeszłości, każdą z łez i każdy z uśmiechów. pamiętasz tamto szczęście będące zawsze tak blisko, lecz nie pamiętasz momentu, w którym wyrwano Ci je z dłoni, kiedy tak niespodziewanie, jakby rozpłynęło się w powietrzu, a może po prostu nie chcesz pamiętać, może nie chcesz wracać.. / endoftime.
|
|
 |
|
Pamięć jest straszliwa. Człowiek może o czymś zapomnieć - ona nie. Po prostu odkłada rzeczy do odpowiednich przegródek. Przechowuje dla ciebie różne sprawy albo je przed tobą skrywa - i kiedy chce, to ci to przypomina. Wydaje ci się, że jesteś panem swojej pamięci, ale to odwrotnie - pamięć jest twoim panem.
|
|
 |
|
a najgorzej jest, kiedy co wieczór zastanawiam się co w danej chwili robisz, czy wciąż czasem błądzisz wśród tamtych chwil, wśród wspomnień z przeszłości, zabliźnionych gdzieś na dnie każdego z serc, czy pamiętasz tamte sekundy, w których szczęściem była wspólna obecność, a uśmiech jedynym wynagrodzeniem łez. a może nadal pamiętasz słowa i gesty, które przecież wtedy podobno miały sens, te codzienne kłótnie, bariery, z którymi nie daliśmy rady dłużej walczyć, poszliśmy na łatwiznę, poddając się, zapomnieliśmy o tym co najważniejsze, zapomnieliśmy o Nas. / endoftime.
|
|
 |
|
cz2. - Masz, nie chcę nic od Ciebie – podała mu torebkę do której spakowała wspólne zdjęcia, prezenty. Nie czekając na jego reakcję odeszła. Mimo, że jej serce pękało, mimo, że jej uczucia toczyły w niej III wojnę światową, odeszła. Tak po prostu. Ich miłość przegrała. Nie było już sensu jej ratować. / tryagain
|
|
 |
|
cz.1 Jej oczy znowu go ujrzały. Po długich tygodniach przepełnionych tęsknotą , krzykiem i łzami znowu ujrzała swoje największe szczęście. Podszedł do niej, przytulił ją mocno. – Myszko, przepraszam. Przepraszam Cię za wszystko. Tęskniłem za Tobą, bardzo tęskniłem. Tak bardzo cię kocham. Cieszę się, że jesteś. Że nie odwróciłaś się ode mnie. – powiedział przytulając ją jeszcze mocniej. - A ona? Ona stała i słuchała. Nie miała siły odwzajemnić uścisku, nie mogła wydobyć z siebie głosu. Jedynie jej oczy po raz kolejny się zaszkliły. Po kilku minutach ciszy wzięła się w garść. Zrobiła krok w tył. – nie przepraszaj mnie. To i tak już nic nie zmieni. – spojrzał na nią zdezorientowany- - ale… - pamiętasz jak przed zatrzymaniem napisałam Ci, że nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego? Że nic mnie to już nie obchodzi? Przykro mi, ale dalej tak jest. – Justynko…
|
|
 |
|
- bo my to mamy problemy, zobowiązania, kredyty… A ty? Twoim jedynym , zasranym obowiązkiem jest nauka i nawet z tego nie potrafisz się dobrze wywiązać! – normalnie kurwica mnie bierze jak słyszę tego typu komentarze od rodziców. Zdaję sobie sprawę z tego, że mają dużo na głowie. Nigdy nie bagatelizowałam ich problemów, nie umniejszałam ich wagi. A oni? Oni tak naprawdę nic o mnie nie wiedzą. Nie mają pojęcia jakim sprawą muszę codziennie stawiać czoła. W moim krótkim 17letnim zyciu przeżyłam już dużo. Za dużo. Przez to wszystko co się dzieje zdarza mi się opuścić lekcje w szkole albo zawalić sprawdzian. Ale mimo to jestem z siebie dumna, bo nie jeden dorosły pogubiłby się w tym bagnie. A rodzice? Jestem ciekawa, jaką będą mieli minę, kiedy będę już dorosłą kobietą i opowiem im o tym, co mnie spotkało. | tryagain
|
|
 |
|
Jutro może nie być nic, dziś to wszystko.
|
|
 |
|
Miłość jest piękna. Nawet jeśli trochę przez nią cierpimy.
|
|
 |
|
Jeśli to jest prawdziwa miłość, nie zrobisz tego co zrobiłeś ostatnim razem, nie spieprzysz tego teraz.
|
|
|
|