- bo my to mamy problemy, zobowiązania, kredyty… A ty? Twoim jedynym , zasranym obowiązkiem jest nauka i nawet z tego nie potrafisz się dobrze wywiązać! – normalnie kurwica mnie bierze jak słyszę tego typu komentarze od rodziców. Zdaję sobie sprawę z tego, że mają dużo na głowie. Nigdy nie bagatelizowałam ich problemów, nie umniejszałam ich wagi. A oni? Oni tak naprawdę nic o mnie nie wiedzą. Nie mają pojęcia jakim sprawą muszę codziennie stawiać czoła. W moim krótkim 17letnim zyciu przeżyłam już dużo. Za dużo. Przez to wszystko co się dzieje zdarza mi się opuścić lekcje w szkole albo zawalić sprawdzian. Ale mimo to jestem z siebie dumna, bo nie jeden dorosły pogubiłby się w tym bagnie. A rodzice? Jestem ciekawa, jaką będą mieli minę, kiedy będę już dorosłą kobietą i opowiem im o tym, co mnie spotkało. | tryagain
|