 |
To boli tak, ze chyba znów się najebie, bo nie wiem co kochałem bardziej: życie czy Ciebie.
|
|
 |
Tęsknię za nią. Każdego pierdolonego dnia. I nagle dociera do mnie,że Ona nie tęskni za mną. Jestem skończony. Przegrałem wszystko.
|
|
 |
Nie wyrwę kartek z kalendarza, nie cofnę czasu. Nadal pamiętam wszystko choć minęły lata.
Mam te obrazy przed oczami.
|
|
 |
Rany kurwa tak głębokie, których nigdy nie uleczę bo pamiętam ten strach i wrzaski, łzy w oczach gdy bałem się spać, i te trzaski po nocach. Łzy matki i rozpacz i ta wielka niemoc.
|
|
 |
Między nami stoją kilometry, nie wygramy z nimi łatwo niestety.
|
|
 |
Mówisz jaki jestem, a nic nie wiesz o mnie. Nie wiesz o czym chce zapomnieć w jakiej jestem formie.
|
|
 |
Palę za sobą mosty - nie wiem czy to dobrze. Palę za sobą mosty - nie wiem czy to mądrze,
ale nie chce mi się z niektórymi gadać. Ich sprawa ich bałagan w ich układach - odpadam!
|
|
 |
Był koleżka, za którego mogłem skoczyć w ogień. Myślałem, że on też by za mnie skoczył w ogień, ale coś mu odjebało i kurwa myśli że jest Bogiem.
|
|
 |
Jesteś dla mnie olbrzymią zagadką , ale nie wiem czy chce poznać na nią odpowiedź , a może właśnie chce tylko ty sam nie wiesz czy mi jej udzielisz
|
|
 |
Po pierwsze serce... Możesz teraz tego nie zrozumieć, możesz również mi nie wierzyć, ale jest w życiu tak, że możesz kierować się wyrzutami sumienia, strachem albo zdrowym rozsądkiem, możesz podążać za gniewem czy dumą. Ale pewnego dnia, prędzej czy później, nie wiem czy za 10 - 20 lat, pożałujesz tego. Jedyny sposób by nie żałować, to iść za głosem serca. To prawda, może Ci kazać zrobić szalone rzeczy- jak związać się z osobą, od której zdrowy rozsądek każe trzymać się z daleka. Ale wierz mi, jeśli jeden dotyk, jedno słowo, jedna pieszczota tej osoby budzą w Tobie takie emocje, że czujesz jakbyś miał zaraz umrzeć - to ja wybieram właśnie to. Wybieram to życie, życie w tej pieszczocie, w tym spojrzeniu, w tym uczuciu. Po pierwsze, serce.
|
|
 |
To niesamowite, że można przez jakiś czas rozmawiać w kimś non stop i nagle zamilknąć z dnia na dzień, by już więcej się nie odezwać.
|
|
 |
Odczekać 6 godzin, albo kilka dni, parę miesięcy, rok. Potem znów zaświeci słońce.
|
|
|
|