 |
on odszedł. trudno w to uwierzyć , po tym wszystkim co nas łączyło on odszedł bez pożegnania./mala.
|
|
 |
nie, nie jestem silna, uważasz tak bo nawet nie zauważyłeś, że się poddałam./mala.
|
|
 |
pomóż mi o Tobie zapomnieć.
|
|
 |
od szczęścia się nie ucieka a on jest najlepszym szczęściem jakie spotkałam.
|
|
 |
nie wiem jak mam zrozumieć to , że to niby moja wina . z tego co pamiętam to Ty odeszłeś. Wiesz , ja nigdy bym Cię nie zostawiła , czasem jeszcze nawet zastanawiam się co ona ma takiego lepszego ode mnie , byłeś wspaniałą osobą , tylko przy Tobie mogłam powiedzieć wszystko co chciałam , byłeś najlepszy . ale muszę się pogodzić z tym , że nie byłam lepsza od niej , przykro mi , ale mimo wszystko życzę wam szczęścia , bądźcie ze sobą szczęśliwi./mala.
|
|
 |
powiedz mi, na czym to wszystko polega? na olewaniu siebie i czekaniu na to, kto pierwszy się odezwie?
|
|
 |
"Ciebie nienawidzę najmniej."
Bohumil Hrabal
|
|
 |
„Tym ludziom, którzy są silni, zawsze się zdaje, ze portafią zrobic cos dla słabych. To tak samo jak mądrym zdaje się, że potrafia nauczyć czegoś głupców. Ale tak nie jest. Bo na końcu silni ida do diabla przez słabych, a mądrzy wariują przez głupców. I nigdy nie bywa inaczej.”
|
|
 |
Każdego dnia zastanawiam się, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi? Czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło? Czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? Czy masz czasem tak, że chciałbyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? Czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? Czy czasem, w chwili słabości, chciałbyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? Powiedz mi, czy nie radzisz sobie, tak samo jak ja?'
|
|
 |
"Zatracam siebie, zatracam w sumie większość wartości mego życia. One w tym klubie więdną. Jeszcze czystej, jeszcze czystej, jeszcze..."
|
|
 |
Lubię czytać, choć czasem nie mam czasu, bo muszę się wyspać albo wyjść do pubu. Może i mogłoby być inaczej, ale moi znajomi palą skręty, lubią duże kieliszki, fajne panienki, a ja kocham ich. I choć to wcale nie jest mój świat, wiem, że należy do mnie bardziej niż to życie, które wymarzyła dla mnie moja matka.
|
|
 |
Męczą mnie te wiadomości, czy zaproszenia od nich. Chyba faktycznie boję się zaangażowania i łatwiej mi przespać się z kimś ze świadomością, że to jest jednorazowa zabawa. Wcale nie chcę stałości i tzw. poczucia bezpieczeństwa, nie chcę róż, czy kolacji ze świecami. Nie mam na to czasu. Nie jestem "mała", mimo że jestem niewysoka, nie ubiorę dla Ciebie szpilek i nie umawiam się na beznadziejne randki, na których będziesz zastanawiał się, czy dotknąć moich pośladków, czy pleców. Męczą mnie te wiadomości, za dużo ich naraz, mylą mi się przez to imiona i fakty. Nie wiem więc, co odpisywać i choć bywały czasy, gdy żaden melanż nie miał prawa odbyć się beze mnie, teraz mam wyjebane.
|
|
|
|