 |
pryskam się namolnie tym zapachem. uwielbiał go. napawał się jego drobinkami osadzonymi na mojej skórze. szeptał, wydychając gorące powietrze na moją szyję. dokładam kolejną dawkę truskawkowej woni, która z każdą minutą jest coraz mniej intensywna i żałuję tylko, że wspomnienia jego słów nie ulatniają się tak szybko.
|
|
 |
tamten uśmiech, plany wedle których nie powinien teraz znikać. resztki tuszu w okolicach oczu. bezproduktywne próby oderwania się od myśli o nim - nie zapomnienia, a zatracenia się choć na chwilę w innym świecie. ciche błaganie o spokój w kolejnej spazmie płaczu. "kocham Cię ciągle", które nie pozwala nawet drgnąć naprzód.
|
|
 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła promieni, czy tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie stąd zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, tak naprawdę nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
Ilekroć próbuję zapomnieć i nie myśleć o nim, zawsze mam go przed oczami.
|
|
 |
Rezygnujemy z kogoś, bo boimy się przyszłości, boimy się tego kim będziemy. Odrzucamy osoby, które nas kochają, które chcą naszego dobra. Odrzucamy je, ponieważ się boimy.
|
|
 |
Mówisz, że jestem dziwna i skomplikowana, a czy próbowałeś zajrzeć w głąb mojej duszy? Czy potrafiłeś dostrzec potargane szczęście? Czy dotknąłeś krwi płynącej z ran serca?
|
|
 |
Zbyt wiele tracimy zastanawiając się co będzie w przyszłości i jacy będziemy.
|
|
 |
Szkoda, że nie masz odwagi by zadzwonić i powiedzieć mi, że nadal mnie kochasz, bo nie wierzę, że tak po prostu się odkochałeś.
|
|
|
|