 |
Boli. Słyszysz?! To cholernie boli, gdy mnie tak traktujesz! Czuję się, jak powietrze, na które nie zwracasz uwagi. Mam wrażenie, że jestem tylko pionkiem w Twoim życiu, z którym musisz się wiecznie użerać. Nie zwracasz uwagi na moją twarz. Nie widzisz, że oczy zalane są błyskiem, który jest symbolem mojej samotności. No tak, bo po co miałabyś zwracać na mnie swoją uwagę, prawda? Przecież mogłaś mnie oddać 19 lat temu do domu dziecka. Może moje życie byłoby o wiele lepsze, a ja nie czułabym wciąż na każdym kroku, że jestem niechcianym dzieckiem z wpadki, mamo. ~remember_~
|
|
 |
Zapowiada się kolejna bezsensowna noc przepełniona bólem i tęsknotą.Kolejny raz będę tęsknić za tym co tak bardzo kusi, a jest nieosiągalne. Przez moją głowę z milion razy przejdzie Jego imię. Znów zrozumiem, że wciąż go kocham, ale od dawna się przed tym bronię. Ucieknę przed tym zakazanym uczuciem, które mnie niszczy. Zrozumiem, że muszę się z tego wyleczyć, ale ponownie stwierdzę, że jestem zdrowa i nie cierpię na nic. A jednak oszukam wszystkich mając świadomość, że jestem chora na uzależnienie z tęsknoty za Nim.~remember_~
|
|
 |
Myślisz czasem o mnie tak, jak ja o Tobie każdego dnia?
|
|
 |
Czujesz ten ucisk w klatce piersiowej? Odczuwasz ten silny ból, który tak bardzo rozrywa Twoje serce? Zapewne teraz zastanawiasz się co z Tobą się dzieje. Dopuszczas do siebie różne złe myśli. Lecz zdajesz sobie sprawę z tego, że to tęsknota, która tak bardzo Cię niszczy? ~remember_~
|
|
 |
Zastanawiam się w tej chwili dlaczego to zrobiłaś... Dlaczego nie spojrzałaś na mnie, nie zadałaś mi tego pytania czy chciałabym spędzić z Tobą chociaż minimalną chwilę czasu. Wiedziałaś, że chciałam wyjść...Że chciałam spędzić z wami trochę czasu. On nie chciał, Ty też byłaś... jakaś inna. Jednak w pewnej chwili zmieniłaś zdanie, On się zgodził na Twoją propozycją. Nie wiedziałam nawet kiedy, a zauważyłam, że się szykujesz. Byłaś ubrana, gotowa do wyjścia. A ja? Spojrzałam się tylko na Ciebie. Widziałaś, czułaś wręcz mój wzrok na sobie. Moje błękitne tęczówki przepełnione były błyskiem. Wiedziałaś co to oznacza. Nie ruszyło Cię to, że zraniłaś mnie kolejny raz.. Nie zrozumiałaś, że chciałam spędzić z Tobą chwilę czasu. Przecież Ty tego czasu nie miałaś dla mnie przez 19 lat życia, a teraz kiedy można coś odbudować Ty zwyczajnie ode mnie uciekasz. Nie rozumiesz, że potrzebuję Twoich matczynych ramion, a nie wiecznego odrzucenia? ~ remember~
|
|
 |
Nienawidzę tej pustki, tego cholernego powrotu wspomnień, ciągnącego się w nieskończoność sentymentu do uczuć, czy minionych zdarzeń. Chcę spokoju, wręcz potrzebuję go. Chcę się od tego wszystkiego uwolnić, ponieważ to mnie dusi. Męczy, dusi, truje.. Jednak nie potrafię ot tak powiedzieć sobie koniec, przestać o czymkolwiek myśleć, zacząć jakoś inaczej to wszystko wokół. Wciąż mam złe wizje przed oczami, nie pogodziłam się z tym. Ja tylko gram, a może wciąż gram? Oszukuję siebie, swoje serce, swoją duszę... A tak naprawdę potrzebuję czegoś co jest nieosiągalne. Nigdy nie było i nie będzie na wyciągnięcie mojej dłoni. A wiele mogłabym oddać, aby to zdobyć. Chociaż na krótką, minimalną chwilę, aby było inaczej.. Żeby było lepiej.~ remember_ ~
|
|
 |
Ostrożnie chwytam krawędź życia, łapiąc resztki szczęścia. ~ remember_ ~
|
|
 |
Mogę do Ciebie uciec? Potrzebuje odrobiny ciepła. Drugiego 36.6.~ remember_ ~
|
|
 |
Przyjdź na chwilę, a zostań na zawsze.
|
|
 |
Problem nie tkwi w nas, lecz szczegółach, których nie dostrzegamy.
|
|
 |
I jedynie co w moim sercu się znajduje to brak żalu, który tak długo nosiłam w sobie.~ remember_ ~
|
|
 |
Nigdy nie żałuj, że kochałeś, bo tak naprawdę nie jesteś w stanie przewidzieć, która miłość jest tą prawdziwą.~ remember_ ~
|
|
|
|