|
Istota która dała szczęście, przysunęła piekło,
Pomimo, że się zachowuję, nie wszystko mi jedno.
|
|
|
Od pewnego czasu już nie wierzę w miłość.
To coś mnie zabiło
|
|
|
Na ścianie Twoje zdjęcia mam przykryte lodem,
Mam też tamto pudełko, a w nim wszystko co Twoje.
Chcesz pooglądać przeszłość? Usiądź obok mnie.
Jak obejrzymy całość - zakończymy to, okej?
|
|
|
Popatrz w moje oczy, wiem, że nas już nie ma,
A ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać,
|
|
|
Nie trać mnie, idziemy przez polarną noc.
Choć słońce nie wschodzi, ja mam jasność,
bo mam w dłoni Twoją dłoń, przy skroni Twoją skroń.
Słońce nie wschodzi, jesteś moją gwiazdą - płoń!
Tysiące kilometrów pustki wokół - to nic.
Nie zniosę tylko kropli pustki w oku Twoim.
My musimy biec, kiedy czas stoi.
My musimy chcieć, gdy słońce nie chce wschodzić.
Nie trać mnie, choć nie powiem ci kiedy dojdziemy,
póki idziemy lód nie może nas w siebie zamienić.
Chodź, krok w krok, biodro w biodro
Nie jest nam chłodno w ten ziąb
To jemu jest gorąco przy nas
Uwierz, wytrzymaj, umiesz zatrzymać rezygnację
i zrezygnować z niej, zamiast rezygnować z nas.
Nie trać mnie, nawet jeśli chcesz końca i masz rację.
|
|
|
Za nami wyspy przebiśniegów, miejsca naszych snów,
blade źdźbła trawy wychylają się spod naszych stóp.
To musi coś znaczyć - roztapiamy lód
tu, gdzie każda doba przeżyta razem to mały cud.
Nie trać mnie, możesz myśleć, że to koniec,
ale nie mów 'zniosę mróz ale zamarzłbym w tym słowie'.
To nie jest koniec i nawet jeśli nie wiem co to jest,
to nie pozwolę nam zamknąć powiek.
Niesiemy życie przez martwą ciszę i zimny świat,
polarną noc bez zórz, bez gwiazd.
Wokół morze ścięte w lód, wiatr zdeptany w szadź,
przestrzeń beznadziejnie nie chce, trwa.
Nie trać mnie, rozpal mnie wokół
Nie jestem przypadkiem w Twoim życiu - jest powód
i znasz go, i to lepiej niż ja o wiele.
Nie trać mnie, jestem Twoim marzeniem,
Nie trać jej, nadziei na nasze spełnienie,
Nie trać mnie...
|
|
|
I nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi
by być nagle z dala od świata, życie ułożyć
Ja dziś, choć się staram nie umiem stanąć na nogi
To my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy
|
|
|
Myśli, uczucia, emocje, pragnienia,wyrwane fragmenty
rzucone no stół, zmysły, lęki, nastroje, natchnienia,
empatia i serce złamane na pół, słowa,
|
|
|
Życie każe mi kroczyć, tak żeby czuć światła bliskość
Lecz ta droga wiedzie nad urwisko, to wszystko!
|
|
|
Czas ucieka, nasza tratwa prawie rozbiła się w chuj
|
|
|
pięknie mówił o przyszłości potem niszczył siebie
|
|
|
Myśli, modlitwy, prośby to motyle, które wypełniają przestrzeń.
Czasem bez kursu lecą w owe miejsce.
Jeśli złapiesz je, zostawiają pył na twojej ręce
i sprawiają, że nic już nie jest jak wcześniej.
|
|
|
|