 |
Gdybym nie miała tej wiary, nic nie byłoby jak jest. Gdybym, nie zachowała w sobie odrobiny ciepła i odwagi na to, aby dalej istnieć, wszystko nawet ja rozpłynęło by się w zanieczyszczonym złymi uczuciami powietrzu. Wszystko też dzięki temu, że myślałam. Codziennie przebywałeś w mojej głowie i nie chciałeś wyjść z nie wiadomo jakich przyczyn. Może chciałeś tam być, trochę zamieszać i po prostu dowiedzieć się czy wytrzymam ze świadomością, że to jest. Owszem, życie jest trudne i będzie. Nikt tego nie zmieni. Lecz istnieją osoby, które łagodzą to i pomagają. Nawet wystarczy ich jedno słowo czy choćby obecność, a czujemy się tak szczęśliwi, jakbyśmy potrafili unosić się i lecieć. Jeden raz, ostatni ten jedyny. W rzeczywistości i śnie. Bez prawdy i w tajemnicy.
|
|
 |
Nie pokazałaś mi nic, oprócz nienawiści.
Rzuciłaś mnie na ziemię.
|
|
 |
'Bóg umiera, jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał
|
|
 |
Jestem w takim nastroju, że mogłabym pójść do kina z kolesiem, który nie spytałby nawet, jak mi na imię i dać mu się macać w ostatnim rzędzie.
|
|
 |
Najgorzej jest wtedy , kiedy nie wiesz czy prosić Boga o śmierć czy o życie.
|
|
 |
Nieważne kim jesteś i kim staniesz się, Ważne byś zawsze miał serce dobre.
|
|
 |
Wszyscy skoncentrowani na wyglądzie, zapomnieli o sercu
|
|
 |
nic nigdy nie będzie jak wcześniej. każdy rozdział się kiedyś kończy. każda znajomość jest z czasem inna, choćbyśmy sobie obiecali że nic się nie zmieni każdego dnia coś się zmienia, nie ma nigdy takiej samej sytuacji, tego samego uczucia, czy spojrzenia. a wspomnienia nie zawsze są dobre. to że pamiętamy chwile z naszego życia i uśmiechamy się na myśl o tym to jedno, a to że wieczorami łykamy słone łzy przypominając sobie te chwile ale z innej perspektywy z dodatkiem tęsknoty, to destrukcyjne.
|
|
 |
dzisiaj miałam sen, chciałabym zatrzymać go w pamięci, był dobry jak seks z miłości, a nie dla pieniędzy, widziałam bólu kres i życie w świecie bez nędzy.
|
|
 |
Zabierz mnie do baru.
Wypijmy za smutek.
Smutek po rozstaniu.
|
|
 |
Wszystko co było dawniej wydaje się dziwne.Czasem wydaje się, że tego w ogóle nie było .Czasem wydaje się to wszystko straszne, czasem śmieszne, czasem głupie.Ale nie takie jakie było na prawdę.
|
|
 |
Poznaj mój umysł. Pustka, lęk, ciemność. Jasny obrzydza. Światło dusi, zabija harmonie. Nie lubię dużo mówić, nie lubię też milczeć. Lubię słuchać. Zaintryguj mnie, bądź moją satyryczną nutą od której nie będę mogła oderwać ucha. Ostatnio częściej czuję się jak echo, coraz bardziej cichnę. Zamykam oczy, i uciekam. Zatrzymuje mnie brzydkie miejsce. Brudne, nieczyste, gdzie gubię rozum. Wracam. Jestem chłodna. Nie chcę taka być. Nie dopuszczam ciepła. Dlaczego? Nie rozumiem tego. Nie rozumiem siebie. Nie mogę znaleźć dobra, wszędzie cień. Zimny cień otulający moją dusze. Oswój mnie. Będę inna, uwierz mi. Nie pozwól mi czekać. Nie umiem. Nie lubię. Nie chce. Hipokryzja przeplata moją chorą zasadę moralną. Co za nonsens. Nie lubię samotności. Nie chcę być sama. Chcę czuć obecność. Potrzebuje czegoś, kogoś. Usiądź koło mnie i posiedźmy w milczeniu. W ciszy. Zapomnijmy o reszcie. Bądźmy dla siebie. Tylko nie zostawiaj mnie samej. Zostań ze mną. Jak najdłużej. Proszę.
|
|
|
|