 |
I kazali mi się nie obracać,więc biegnę. Biegnę,a po twarzy dostaję wspomnieniami,zamykam oczy,nie mogę się zatrzymać. Mówili żebym
nie patrzyła w tył,więc nie patrzę. Tylko napieram do przodu,sama,zupełnie sama,bo za mną został on. Nie goni mnie
|
|
 |
źle mi. w chu*j bardzo źle. poczułam sie dziwnie. To jak pokazać dziecku lizaka, a później powiedzieć, że to nie dla niego.
|
|
 |
Wracając do tego miasta ulatuje ze mnie wszystko, cała ta moc w bezmocy, i tak dalej...
|
|
 |
Identyfikuje swoje zwłoki, każdego dnia w lustrze.
|
|
 |
Już nawet nie boje się chodzić sama nocą po mieście.
|
|
 |
Te wszystkie norze uczynią moje serce skałą jeśli zdoła ono to wszystko przetrwać...
|
|
 |
To mnie zabija... I nie ma możliwości by wstać, tak po prostu sie podnieść. Ręce wyciągane w moją stronę są nieosiągalne jak za mgłą. Który to już cios? Nie wiem, moje serce zaczyna być coraz bardziej podziurawione. Nie radze sobie, ono też. Czekam wytrwale aż samo do końca zdecyduje, że to juz czas...
|
|
 |
To jest na prawde za wiele już jak na mnie...
|
|
 |
Nie śpie, nie jem, nie poprawnie funkcjonuje.
|
|
 |
Resztkami sił, po strasznej nocy i kilku zaliczeniach jednego dnia, iść na basen zrobić 21 długości to na prawdę wyczyn... Siła is dead [*]
|
|
 |
I jak usnąć dzisiejszej nocy, jak żyć dalej, gdy odcięło się sobie tlen z konieczności?
|
|
 |
Postawiłaś mur, oddzielający mnie od Ciebie. Postawiłaś tak twardy mur, że sama nie byłaś w stanie go zburzyć. Próbowałaś - udawało Ci się. Lecz do tak potężnego muru potrzeba więcej czasu siły i chęci by go rozwalić. Potrzeba całkowitego oddania. Ja widziałam już dzórkę w tym potężnym czymś, ale chyba nie starczyło Ci siły, poddałaś się. NIE DAŁAŚ RADY- bo chyba nie chciałaś wystarczająco mocno.
|
|
|
|