 |
Może jesteś jeszcze za młody ,żeby to zrozumieć, szkoda.
|
|
 |
Nie mam pojęcia po co oglądam te filmy, te zdjęcia, jeszcze bardziej się wtedy nakręcam. Ale nie będę udawać ,że jesteś mi obojętny, kiedyś to mi chyba minie.
|
|
 |
bo wiesz ja się zmieniłam, i teraz w sumie to gówno mnie obchodzisz
|
|
 |
i kolejny raz nadeszło złudzenie,że teraz już będzie lepiej,że przecież ucze się na własnych błędach,że przecież nie moge wejść w nic niepewnego po raz drugi, bo doskonale pamiętam jak bolało za pierwszym razem. A potem okazuje się,że jestem mniej stabilna emocjonalnie niż mogłoby się wydawać i mimo,że skazuje się niemalże na starcie na przegraną będe w to brnąć jak małe dziecko w kłótnie o lizaka |rastaa.zioom
|
|
 |
Wiesz za co Cię uwielbiam? Najpopularniej mówiąc, ''bo jesteś''.. ale nie tylko. Jesteś moją oazą, moim przyspieszonym tętnem, moim spokojem, i choć wiem, że będą też gorsze dni, zamiast pozostawić mnie samą, zostaniesz przy mnie i nie wypuścisz z rąk, dopóki nie uwierzę, że jest dobrze. | much.
|
|
 |
Trzeba to udokumentować! Nie jestem tu sama. Moja kochana bi-ef-ef jest współwłaścicielką 'mych' :D Miało być w sumie 'much' ale mi się troszkę poleciało po klawiaturze.. takie sprostowanie. Siebie będę podpisywać, wiadomo jak, reszta jest Jej. i tylko Jej. :D
|
|
 |
Teraz kiedy usiadłaś na waszej ławce. Teraz, kiedy on już odszedł uświadamiasz sobie jak wiele błędu popełniłaś. Dopiero teraz widzisz, jak bardzo Cie kochał. A Ty egoistycznie raniłaś go zaarzucając brak miłości, troski czy porządania. Krzywidzilaś człowieka, ktory na to nie zasługiwał. Zniszczyłaś wszystko zamykając siebie samą w kloszu skrzywdzonej dziewczyny, pozostawiając jego daleko za sobą. Zniszczyłaś jego uczucie notorycznymi uderzeniami w pierś i oskarżeniami o brak miłości. powiedz mi jak się teraz czujesz? Nie potrafisz wydiusić z siebie słowa ? Wiesz... Ja też nie.
|
|
 |
Jakie to żałosne, kiedy uświadamiasz sobie,że jesteś glównym powodem Waszych kłótni. Zawsze stawiałaś go w świetle 'łamacza' Twojego serca. Przkleiłaś do niego metkę tego złego, którym tak naprawdę nigdy nie był. Po czasie uświadamiasz sobie jak bardzo Cię kochał, kiedy walczył o wasz związek, a Ty nadal waliłaś pięściami w jego klatkę piersiową wytykając mu błędy. Ze łzami w oczach odbierał zadawne przez Ciebie ciosy. Nie mowił, że go krzywidzisz czy niesprawiedliwie oceniasz. Patrzył na Ciebie z miłością, zawsze tak samą wielką i namiętną. Nigdy nie zmienił wyrazu swoch oczu. Jak się teraz czujesz uświadamiając sobie ile dla Ciebie poświęcił, kiedy znosił wszystkie winy, które zrzucałaś na jego barki. Dźwigał to brzemie przez cały okres, a Ty zawsze postrzegałaś go jak bezuczuciowego egoiste. cd.1
|
|
 |
Znasz uczucie samotności? Tą świadomość, że mimo iż masz wielu znajomych tak naprawdę nie posiadasz nikogo? Przecież nie można posiadać człowieka na własność, tylko dla siebie. Wiesz jak to jest zawodzić się na każdym kroku ? Ty jesteś dla wszystkich, zawsze starasz się pomoc i być obecnym, kiedy najbiżsi płaczą i cierpią. Lecz kiedy Ty potrzebujesz ich wsparcia tak naprawdę nie ma nikogo.. Chciałabyś w takich chwilach,aby sami wiedzieli,że jest z Tobą coś nie tak,że życie Ci się rozsypało jak sół na kuchennym stole. Pokazujesz im to podczas rozmów, stwarzasz dystans. A oni? Oni najzwyczajniej w świecie tego nie zauważają, zajęci pogonią za własnym szczęściem, nie chcą marnować czasu na Ciebie. A przecież Ty kiedyś robiłaś to samo.. Dla nich, bo wiedziałaś,że warto. Powiedz mi teraz czy nadal tak uważasz?Warto poświęcać wszystko dla innych, aby potem nie móc oczekiwać od nich pomocy.. Siedzieć w domu zagłebiając się w swoich czarnych myślach, odlatując pomału w ciemną dolinę samotności
|
|
 |
Boje się,że kiedyś zostanę sama. Czas leci, a ja ciągle siedze w jednym i tym samym martwym punkcie. Zgubiłam gdzieś plany, marzenia i ambicje, które zawsze kierowały moim życiem. Zaprzepaściłam uśmiech i wiarę w lepsze jutro. Najgorsze w tym wszystkim jest to,że przestałam wierzyć w ludzi. Nie chce udawać,że czuje sie świetnie i każdego dnia uśmiechać się do nich tym sztucznym jak plastik uśmiechem. Nie chce,aby widzieli strach w moich oczach. To jest takie nienaturalne. Boje się ich stracić a sama precyzyjnie powiększam dystans między nami, aby przyzwyczaić się,że kiedyś znikną. Będą szczęśliwi z kimś innym a ja zostanę. Tutaj. Znów. Sama jak księżyc na niebie będę tylko patrzeć jak szczęście rozświetla ich życia.
|
|
 |
Przykro jest patrzeć, kiedy wszystko znika.. Uczucia, słowa, gesty, ludzie - oddalają się w mgnieniu oka. Możemy tylko patrzeć jak z głową uniesioną do góry idą w swoją stronę aby zostawć nas samych. Ludzie przez całe życie uczą nas rozstań, tylko po to,abyśmy zawsze byli przygotowani na najgorsze - na samotność, która wpisana jest w nasze piękne życie na zawsze.
|
|
 |
Nie przestaje mnie zdumiewać, że ludzie są nowi każdego dnia. Że nigdy nie są tacy sami. Trzeba ich ciągle wymyślać. Zresztą oni też muszą ciągle wymyślać samych siebie.
|
|
|
|