 |
3.Przestałam żyć realiami. Internet był dla mnie odskocznią. Tam byłam kim tylko zechciałam. Czułam się taka niechciana. Jak wyrzucona przez dziecko zabawka. Popełniałam błędy, ale przyznawałam się do nich. Po pewnym czasie, operacji i chemioterapii zmarł on ten ważny. To było dla mnie czymś co przybiło mnie jak gwóźdź. Teraz minął rok i 6 miesięcy. Dalej jestem na tym świecie i cierpię. Nie potrafię pomóc sobie, a tym bardziej nie pomogą mi inni. Nie chcę słuchać 'BĘDZIE DOBRZE' czy 'MUSISZ BYĆ SILNA'. Przecież nic nie muszę. Przecież w ogóle nie istnieję. Kiedyś zniknę bez słowa. Tak chcę tego. Chcę odejść. Chcę usnąć i się nie obudzić. Przestać oddychać, czuć, słyszeć, cierpieć. Przestać być...
|
|
 |
Umierając zabrałeś ze sobą cząstkę mnie - zwaną sercem. Umarłeś raz, ja umieram codziennie na nowo.
|
|
 |
Życie czasem pisze swój scenariusz, nieważne jakie były Twoje plany, bo choć skończysz jeden wers, to on po chwili rozsypuje się na stos bezwartościowych liter.
|
|
 |
Tuliłabym Cię w moich ramionach,
sprawiłabym, żeby ból odszedł.
Dziękuję za wszystko co zrobiłeś.
Wybaczam wszystkie Twoje błędy.
Nie ma nic, czego bym nie zrobiła
by usłyszeć znów Twój głos.
Czasami chcę zadzwonić,
ale wiem, że Ciebie tam nie będzie.
Są dni kiedy jestem w rozsypce, ale nie przyznam się.
Czasem chcę się ukryć, bo Ciebie straciłam.
I tak trudno się pożegnać
kiedy sprowadza się to do tych zasad.
Powiedziałbyś mi, że się myliłam?
Pomógłbyś mi zrozumieć?
Patrzysz na mnie z góry?
Jesteś dumny z tego, kim jestem?
Gdybym miała jeszcze choć jeden dzień,
powiedziałabym Ci jak bardzo za Tobą tęsknię
odkąd odszedłeś.To ryzykowne, to wykracza poza granice
żeby spróbować cofnąć czas.
Przepraszam za to, że Cię obwiniałam
za wszystko, czego nie potrafiłam zrobić
i skrzywdziłam siebie krzywdząc Ciebie.
|
|
 |
Choć raz usłyszeć, że czyjś świat beze mnie nie miałby sensu.
|
|
 |
Zapach Twojej skóry wciąż jeszcze na mnie pozostał.
Będę za Tobą tęsknić jak małe dziecko, które tęskni za swoim kocykiem,
ale muszę się pozbierać i iść dalej.
Stać się dużą dziewczyną i przestać płakać
bo duże dziewczynki nie płaczą.
Ścieżkę, którą przemierzam
będę musiała przejść samotnie.
Muszę stawiać małe kroczki zanim wreszcie wydorośleję.
Bajki nie zawsze mają szczęśliwe zakończenie, czyż nie?
I moje przeczucia się ziszczą jeśli zostanę.
Jak mała przyjaciółka z boiska
będę bawić się w berka i grać w karty,
będę Twoją przyjaciółką a Ty moją walentynką.
Możesz złapać mnie za rękę jeśli chcesz, bo ja też chcę trzymać Twoją.
Będziemy kumplami i kochankami i będziemy dzielić ze sobą nasze sekrety,
ale już czas bym poszła do domu jest już późno,
zaczyna się ściemniać,
a ja potrzebuję samotności.
|
|
 |
Nie wiem czy mam krzyczeć jeszcze głośniej.
Ile razy wykopywałam Cię stąd?
Ile razy Cię obrażałam?
Mogę być bardzo zła, kiedy zechcę
i naprawdę jestem zdolna do wszystkiego.
Mogę pociąć Cię na kawałeczki,
kiedy moje serce jest złamane.
Zawsze mówiłam, jak bardzo nie jesteś mi potrzebny
ale zawsze w końcu wracałam do tego:
proszę, nie zostawiaj mnie.
Jak mogłam stać się tak nieznośna?
Czy to Ty sprawiasz, że zachowuję się w ten sposób?
Nigdy nie byłam tak podła.
Czy nie powiedziałeś, że to tylko walka?
Ten który wygra, będzie tym który uderzy mocniej,
ale kochanie, nie miałam tego na myśli.
Naprawdę, przysięgam.
Zapomniałam Ci wykrzyczeć,
jak piękny jesteś dla mnie!
Nie mogę żyć bez Ciebie!
Jesteś moim idealnym, małym popychadłem!
I potrzebuję Cię,
przepraszam. Proszę, nie zostawiaj mnie.
|
|
 |
Wybacz mi mało wysublimowane słownictwo, ale wypierdalaj głupia szmato zanim Cię zajebię.
|
|
 |
kolejny raz wypluwam sobie płuca, myśląc, że wszystko co miało być, jest właśnie tutaj.
|
|
 |
Przytul mnie, ukryjmy się pod kołdrą, wiem, że tego nie lubisz, bo Ci za ciepło, ale ja wciąż mam zimne dłonie i rób tak jak wtedy, wdmuchuj mi pomiędzy nie swój gorący oddech. Nie zostawiaj mnie w ciągu tych nocy. Znudźmy się sobą w końcu. Miejmy dosyć swojej obecności. Zacznijmy się kłócić. Pokaż mi, że mnie trochę nienawidzisz, że doprowadzam Cię do szału, nie rozumiesz mnie i najchętniej wymazałbyś mnie ze swojego życia. Proszę, bo zaczyna przerażać mnie, iż dotąd jedynie mnie kochasz.
|
|
 |
Bądź suką. Życz Mu miłości, wiedząc, że to Ty jesteś osobą od której jej pragnie.
|
|
|
|