głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fuckthesystem6

Nic  naprawdę nic nie pomoże   jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości.

chokoreeto dodano: 2 czerwca 2011

Nic, naprawdę nic nie pomoże, jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości.

Szpilki bo sexowne.Nike bo wygodne.Słowa bo wieloznaczne.Czyny  bo znaczące. Miłość bo uzależnia.Obojętność  bo bezpieczna.

bojdus dodano: 2 czerwca 2011

Szpilki,bo sexowne.Nike,bo wygodne.Słowa,bo wieloznaczne.Czyny, bo znaczące. Miłość,bo uzależnia.Obojętność, bo bezpieczna.

angażowanie się ? owszem  zdarza mi się  ale bardzo rzadko. Mało komu poświęcam swój czas i uwagę  ale jeśli już trafisz do grona tych ludzi   uwierz  że zawsze będę przy Tobie. Każdy Twój problem będzie moim problemem  a opcja 'pomoc' dostępna będzie u mnie całodobowo. Każdy Twój uśmiech będzie dla mnie szczęściem  bo tak naprawdę w życiu nie ma nic cenniejszego niż radość w oczach osoby na której Ci zależy.

bojdus dodano: 2 czerwca 2011

angażowanie się ? owszem, zdarza mi się, ale bardzo rzadko. Mało komu poświęcam swój czas i uwagę, ale jeśli już trafisz do grona tych ludzi - uwierz, że zawsze będę przy Tobie. Każdy Twój problem będzie moim problemem, a opcja 'pomoc' dostępna będzie u mnie całodobowo. Każdy Twój uśmiech będzie dla mnie szczęściem, bo tak naprawdę w życiu nie ma nic cenniejszego niż radość w oczach osoby na której Ci zależy.

Mam dość Twoich złośliwych komentarzy na temat mojej osoby. Nie znasz mnie  a oceniasz. Nie tędy droga  żeby zdobyć moją sympatię. A  wybacz. Zapomniałam  że to taki  szpan  przed kolegami.

bojdus dodano: 2 czerwca 2011

Mam dość Twoich złośliwych komentarzy na temat mojej osoby. Nie znasz mnie, a oceniasz. Nie tędy droga, żeby zdobyć moją sympatię. A, wybacz. Zapomniałam, że to taki "szpan" przed kolegami.

bądź szczęśliwy  lub chociaż udawaj. nie daj ludziom którzy Cię nie lubią satysfakcji.

bojdus dodano: 2 czerwca 2011

bądź szczęśliwy, lub chociaż udawaj. nie daj ludziom którzy Cię nie lubią satysfakcji.

'nie próbuj mnie ogarnąć jeśli dobrze nie znasz mojej przeszłości   bo to ona zrobiła ze mna takiego a nie innego człowieka  to ona oziębiła mi serce  to ona zrobiła ze mnie zimną i wyrachowaną sukę  to ona miała największy wpływ na ukształtowanie mojej dzisiejszej osobowości.

bojdus dodano: 1 czerwca 2011

'nie próbuj mnie ogarnąć jeśli dobrze nie znasz mojej przeszłości - bo to ona zrobiła ze mna takiego a nie innego człowieka, to ona oziębiła mi serce, to ona zrobiła ze mnie zimną i wyrachowaną sukę, to ona miała największy wpływ na ukształtowanie mojej dzisiejszej osobowości.

Że zaufanie to taka czarna świnia. W dzień jest  w nocy nie ma.

mrrx3 dodano: 1 czerwca 2011

Że zaufanie to taka czarna świnia. W dzień jest, w nocy nie ma.

I tych parę chwil z których niby nie wynika nic.

mrrx3 dodano: 1 czerwca 2011

I tych parę chwil,z których niby nie wynika nic.

Wstała do kuchni. No tak  jej grecki bóg szykował śniadanie. Objęła go w talii i pocałowała w plecy. Podniósł zabrudzone ręce do góry i odwrócił się przodem. 'Kochanie  nie rób tak  gdy mam ostre narzędzie w dłoni  bo jeszcze coś sobie zrobię.' Zrobiła minę naburmuszonego dziecka. 'No to nie.' Poszła do pokoju  by znów zakopać się w pościeli. Usłyszała  jak uchylają się drzwi. Przytulił się i zaczął ją całować. 'Zostaw.' Powiedziała. Mruknął coś pod nosem i dalej robił swoje. Spojrzała na niego. Wyglądał bosko. Nie gniewała się dłużej. 'Ale herbatę mógłbyś mi zrobić.' Powiedziała z proszącym spojrzeniem. 'No tak  masz wyczucie czasu.' Już miał wstać  gdy pociągnęła go z powrotem na łóżko. 'Albo zostań.' Zagryzła wargę.

chokoreeto dodano: 31 maja 2011

Wstała do kuchni. No tak, jej grecki bóg szykował śniadanie. Objęła go w talii i pocałowała w plecy. Podniósł zabrudzone ręce do góry i odwrócił się przodem. 'Kochanie, nie rób tak, gdy mam ostre narzędzie w dłoni, bo jeszcze coś sobie zrobię.' Zrobiła minę naburmuszonego dziecka. 'No to nie.' Poszła do pokoju, by znów zakopać się w pościeli. Usłyszała, jak uchylają się drzwi. Przytulił się i zaczął ją całować. 'Zostaw.' Powiedziała. Mruknął coś pod nosem i dalej robił swoje. Spojrzała na niego. Wyglądał bosko. Nie gniewała się dłużej. 'Ale herbatę mógłbyś mi zrobić.' Powiedziała z proszącym spojrzeniem. 'No tak, masz wyczucie czasu.' Już miał wstać, gdy pociągnęła go z powrotem na łóżko. 'Albo zostań.' Zagryzła wargę.

Wcisnęła dzwonek do jego drzwi. Nie czekała nawet 4 sekund. Stał w drzwiach z bułką w dłoni i kawałkiem w ustach. Spojrzał zdziwiony. 'Nie radzę sobie.' Powiedziała cicho. Podniosła odważnie głowę patrząc mu w oczy. 'Zastanawiam się  dlaczego to nie ja pomagam Ci z polskiego  dlaczego nie robię Ci projektów na angielski  dlaczego nie witam się z Tobą pocałunkiem  tylko suchym 'cześć'  dlaczego  gdy ktoś wypowiada Twoje imię  to ja natychmiast blednę  dlaczego gdy siostra pyta mnie  czy Cię nadal kocham  to ja otwieram usta  by powiedzieć 'nie'  a wychodzi mi 'cholernie mocno.'  dlaczego stoję tu  jak idiotka  z wariującym sercem w klatce piersiowej.' Przełknął bułkę. 'Wejdź.' Powiedział cicho. 'Nie.' Powiedziała  spuszczając głowę. Położył swoją bułkę na stoliku  a sam wyszedł przed dom. Odgarnął włosy z jej twarzy i starł łzy  które płynęły po policzkach. 'Ciszę się  ze jesteś.' Szepnął. Stanęła na palcach  by złożyć pocałunek na jego ustach

chokoreeto dodano: 31 maja 2011

Wcisnęła dzwonek do jego drzwi. Nie czekała nawet 4 sekund. Stał w drzwiach z bułką w dłoni i kawałkiem w ustach. Spojrzał zdziwiony. 'Nie radzę sobie.' Powiedziała cicho. Podniosła odważnie głowę patrząc mu w oczy. 'Zastanawiam się, dlaczego to nie ja pomagam Ci z polskiego, dlaczego nie robię Ci projektów na angielski, dlaczego nie witam się z Tobą pocałunkiem, tylko suchym 'cześć', dlaczego, gdy ktoś wypowiada Twoje imię, to ja natychmiast blednę, dlaczego gdy siostra pyta mnie, czy Cię nadal kocham, to ja otwieram usta, by powiedzieć 'nie', a wychodzi mi 'cholernie mocno.', dlaczego stoję tu, jak idiotka, z wariującym sercem w klatce piersiowej.' Przełknął bułkę. 'Wejdź.' Powiedział cicho. 'Nie.' Powiedziała, spuszczając głowę. Położył swoją bułkę na stoliku, a sam wyszedł przed dom. Odgarnął włosy z jej twarzy i starł łzy, które płynęły po policzkach. 'Ciszę się, ze jesteś.' Szepnął. Stanęła na palcach, by złożyć pocałunek na jego ustach

i nagle stawała się tragiczną postacią  która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości  albo przynajmniej mocnego drinka.

chokoreeto dodano: 31 maja 2011

i nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka.

co boli bardziej to że zawodzą najbliżsi czy to że my zawiedliśmy?       !

chokoreeto dodano: 31 maja 2011

co boli bardziej to że zawodzą najbliżsi czy to że my zawiedliśmy? ;////!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć