 |
Nigdy nie puszczam w niepamięć słów, które zadają ból
|
|
 |
I to nie chodzi o to, że o Tobie już nie pamiętam. Ale to on jest pierwszym, który widzi mnie po przebudzeniu. On robi mi śniadania, obiady i kolacje. To do niego przytulam się po męczącym dniu i narzekam jaki ten świat jest parszywy.Z nim tworze wspólne życie, on wie czego najbardziej chcę, on wie, że mogę zrobić wielką awanturę o rozrzucone skarpetki. I to nie to, że byłeś gorszy czy lepszy. Chodzi o to, że Ty byłeś tylko fragmentem, a on jest całością./esperer
|
|
 |
Jestem szelestem i nie chcę pasować Ci do żadnych ran
wiatrem, gestem, miejscem, które wymyśliłem sam
|
|
 |
dałem sobie wyciąć seeerce i nawet nie wiem czy kiedykolwiek wróci na swoje mieeejsce
|
|
 |
Nie bądź suką jak inne, takie zwykle się krzywdzi,
potem trudno się wyprzeć, że w sumie wszystkie to dziwki.
|
|
 |
Wiedz, żę odnajdziemy się w pościeli, ale w życiu niekoniecznie
|
|
 |
Ten Pan pluje mi w oko i widzę świat
na mokro i w niskiej rozdzielczości
|
|
 |
To nie jest taki smutek, że chce ci się płakać, to smutek, od którego boli cię szyja. Smutek jak reumatyzm
|
|
 |
http://okiemwanilii.blogspot.com/ ZAPRASZAM. ;-)
|
|
 |
Są takie relacje, które muszą trwać. Nieważne co byśmy robili, one nie znikną. Tak jak my. Rozstawaliśmy się sto razy, sto jeden wracaliśmy. I choć padały te najgorsze słowa, mamy najlepsze chwile. I nieważne jak było, ważne, że mieszkamy razem, że mam Cię obok, że kiedy zasypiam trzymasz mnie za rękę i jak wracam zmęczona po pracy to mam kogoś kto pocałuje mnie w czółko i przytuli. Po prostu mam Ciebie./esperer
|
|
 |
Kochasz się z kimś i myślisz już, że będzie tobą razem z tobą, że zlepicie się i będziecie tak na zawsze, głowa w głowę, serce w serce, że w wielkim ognisku miłości spalisz tę samotność, ten cały tłuszcz życia, druzgocącą ohydę własnego istnienia! A tymczasem: on tylko wstaje i idzie do łazienki się wysikać, a ty leżysz i patrzysz na zwały cellulitisu, które niegdyś były twoimi udami.
|
|
 |
Bo czasem miałem dość i siebie, jakby nie tyle świat mi tak ciążył, co moje własne istnienie.
|
|
|
|