 |
Myśle, czy aby nie byłoby lepiej, gdybym powiedział Ci dzisiaj całą prawdę. Jednak cholernie sie tego boje, jak nigdy.
|
|
 |
Czy Ty na prawde jesteś aż tak ślepa i nie widziałaś tego, jak mnie do Ciebie ciągnie? Czy może łatwiej było udawać, że tego nie widzisz?! Czuje, że musimy prędzej czy później porozmawiać. Ale cholernie boje sielę tej rozmowy i nawet nie wiem od czego zacząć...
|
|
 |
Może czas najwyższy przestać stroić fochy? Może czas odpuścić i zrobić tak, aby było jak dawniej? Chociaż zdecydowanie łatwiej jest, kiedy unikamy siebie wzajemnie.
|
|
 |
Kolejny piękny sens z Twoim udziałem. Moja tęsknota za Tobą jest tak bardzo mocna, że śnisz mi się po nocach coraz częściej. Wtulona w moje ramiona nie chcesz mi powiedziec co sie stało. Czuje sie, jakbym objełmował całe moje szczęście i osobe, na której mi zależy najbardziej. Nie odpowiadasz mi na moje pytanie, dlaczego jesteś smutna i przygnębiona, tylko obejmujesz mnie mówiąc: "Przytul mnie. Ale mocno!". Czułem sie taki szczęśliwy... dopóki się nie obudziłem. Teraz, kiedy trzeba wrócić do rzeczywistości, cholernie boli mnie fakt, że jesteś gdzieś tam daleko ode mnie i że już moge nigdy Cie nie zobaczyć.
|
|
 |
Ty na pewno wiedziałabyś jak mi pomóc i co zrobić, żebym znowu sie uśmiechał. Ale niestety jesteś gdzieś daleko, nieosiągalna. Bynajmniej dla mnie.
|
|
 |
Chce wyznać Ci całą prawde i powiedzieć Ci, dlaczego ciągle chodze smutny i niezadowolony, dlaczego ostatnimi czasy zacząłem Cie unikać i dlaczego prawie w ogóle się do Ciebie nie odzywam. Chce, ale... cholernie boje sie Twojej reakcji.
|
|
 |
Teraz dopiero zobaczysz jak bardzo potrafie byc wredny.
|
|
 |
Nie chce spędzać z Tobą sylwestra. Ciesze sie, że chociaż to byłem w stanie powiedzieć Ci prosto w oczy.
|
|
 |
Jednak jest najlepiej wtedy, kiedy w ogóle sie nie widujemy. Wytrzymam jeszcze tutaj miesiąc, i jade od Ciebie jak najdalej.
|
|
 |
Nie zdajesz sobie sprawy jaki byłem na Ciebie zły i obrażony. A kiedy zapytałaś mnie wprost, czy tak jest, nie potrafiłem tego powiedzieć. Nigdy nie będzie dobrze, póki nie powiem Ci całej prawdy, póki będziemy ciągle żyć w kłamstwie.
|
|
 |
Rozmawiając z Tobą nie potrafie powiedzieć Ci całej prawdy prosto w oczy. Nie wiem sam czy nie chce, czy boje sie Twojej reakcji. Jedna rozmowa, a tak wiele zmienia. Nie musiałaś mi sie wcale tłumaczyć ze swoich spraw. Nie dotyczy mnie to. Nawet nie wiem czy chciałbym, żeby mnie dotyczyło.
|
|
 |
Nie chce mieć z Tobą już nic wspólnego. Nie musisz mi sie tłumaczyć. Zrobiłaś, jak uważałaś. Teraz to dla mnie nie ma znaczenia. Miałaś swoje pięć minut kiedy, wydawało mi się, że jesteś dla mnie wszystkim. Mogłaś to wykorzystać i dzisiaj razem mogliśmy się cieszyć wspólnym szczęściem. Teraz już nawet nie mam ochoty się starać.
|
|
|
|