 |
nie chcę czegoś na niby, chcę coś na prawdę.
|
|
 |
czuję coś, czego nazwy nie znam.
|
|
 |
mam wyobraźnię, więc z niej korzystam, czasami, aż za bardzo.
|
|
 |
I gdy tylko pojawia mi się komunikat, że jesteś dostępny to wpatruję się w to jebane żółte słoneczko jak jakaś idiotka z nadzieją, że zaraz zacznie w tym miejscu migać koperta z Twoim imieniem. Robię tak co wieczór chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, że nie napiszesz.
|
|
 |
ciekawe, co byś zrobił, gdybyś wiedział, że cię kocham.
|
|
 |
nie chcę osoby, która, jak upadnę, usiądzie koło mnie i zacznie pocieszać. chcę przyjaciela, który w takim momencie zasadzi mi porządnego kopa w dupę, poda rękę, pomoże wstać i zmotywuje, żeby walczyć i żyć dalej.
|
|
 |
bo z facetami tak już jest, że Ty do niego z miłością a on do ciebie z kiełbasą. / bereszczaneczka ahhahahahahahaha
|
|
 |
dym z papierosa, nagle stał się czymś przyjemnym.
|
|
 |
patrząc w niebo zastanawiam się co spierdoliłam.
|
|
 |
trudno zapomnieć chwile, w których byliśmy tak blisko.
|
|
 |
w sumie sama nie wiem, jak to nazwać.
|
|
 |
ludzie często chcą cofnąć czas, ale znając życie, zapewne zrobili by to samo, co za pierwszym razem.
|
|
|
|