 |
|
wracam do domu. na ustach mam jeszcze lekki posmak spalonego przed chwilą papierosa. bez żadnego słowa mijam kuchnię i odrzucam pytanie mamy, czy mam ochotę na kakao. zamykam się w łazience. długie, czerwone włosy spinam w niezdarny kok. przemywam twarz wodą i odruchowo spoglądam w lustro. ' zmieniłaś się ' szepczę sama do siebie, czując drżenie chłodnych dłoni. spoglądam na pokaleczone ręce i z ironicznym uśmiechem wycedzam przez zęby krótkie ' przegrałaś to, mała ' . [ yezoo ]
|
|
 |
|
lubię mieć jasną sytuację. wszystko wyjaśnione i uzgodnione bez owijania w bawełnę. szczerze mówię, że coś nie ma szans i to się nie zmieni. walę prosto z mostu. nienawidzę kłamać, czy udawać, że mogłoby być inaczej. kieruje mną szczerość, szkoda tylko, że innym tak cholernie to przeszkadza. [ yezoo ]
|
|
 |
|
wina zawsze leżała po mojej stronie. to ja byłam tą najgorszą. zniszczyłam wszystko i byłam w pełni usatysfakcjonowana. zadałam Mu ból i miałam z tego przyjemność. zabiłam miłość i z uśmiechem na twarzy życzyłam Mu szczęścia. ja wracałam po czwartej rano, bo zapijałam wspomnienia w jakimś barze. robiłam awantury w domu, bo tak mi pasowało. próbowałam się wyprowadzić tak naprawdę donikąd. kłamałam, mając nadzieję, że to ukoi ból. bzdura. przeszłość wyżarła ze mnie wszystkie uczucia i zostawiła w sercu dziurę, której nikt już nie będzie w stanie zapełnić. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Jeeeeeezu, znowu się zjebało! no ileż można?!
|
|
 |
|
Gdy przeczytałam o szkodliwości alkoholu, rzuciłam czytanie.
|
|
 |
|
[2] Nie potrafiła w to uwierzyć , nie umiała ! W końcu jeśli za pierwszym razem obiecał , że nie będzie , obiecał , i co . ? I nie dotrzymał danego słowa , a ona wybaczyła . za drugim razem tak samo , a po trzech dniach ona dowiaduje się , że zrobił to jeszcze raz . I ma mu wybaczyć . ? trzeci raz wybaczać ten sam błąd . ? No tak , podobno człowiek uczy się na błędach , ale nie popełnia tych samych błędów non stop , znając ich konsekwencje . Minął dzień od kiedy z nim rozmawiała , napewno zadzwoni zaraz . tęskni za nim , kocha go . Obiecała mu , że nie zerwie . Lecz czy ta miłość ma wytrwa , czyona poradzi sobie z tym wszystkim . ? A może nie ogarnie tego i weźmie garść tabletek , i swoją żyletkę schowaną w pokoju
|
|
 |
|
Znów jej to zrobił, a myślała, że ją posłuch , ale nie. On i tak zrobił jak uważał. Poszedł z nimi i ćpał. A prosiła, błagała go by z tym skończył. Gdyby chciał to by już nie brał, nie jest jeszcze uzależniony. Trzeci raz... i o trzy razy za dużo! nie wiedziała co myśleć, olał ją, to co mu mówiła, o co prosiła. Zastanawiała się tylko czy kocha ją jeszcze czy może ma już w dupie. Chciałaby z nim porozmawiać w cztery oczy, a nie przez głupi telefon... Fakt, w tym momencie nie realne, dzielą ich dziesiątki kilometrów. I co ma robić? Ta mysl nie dawała jej spokoju. Nie mogła spać, w głowie myśli tylko o tym, jak ją zranił. Próbuje to wszystko zrozumieć, wytłumaczyć dlaczego, lecz na próżno. I znów dziesiątki łez wylewa, nie zważając na nic. Przypomina sobie ich rozmowę, w której mówił, prosił aby mu wybaczyła, a ona tylko spytała po co... Skoro i tak o tym nie zapomni. Mówił, ze już nie będzie, a ona powiedziała, że nie wierzy.
|
|
 |
|
lubili ta sama drużynę pilkarska, oboje tez uwielbiali budyn oraz winogrono, oboje nie przepadali za mielonym i za zima. oboje tez nigdy sie nie spodkali / kolorooowa
|
|
 |
|
nie boję się pająków. nie boję się węży. nie boję się ciemności. nie boję ciasnych pomieszczeń. nie boję się przesądów. nie boję się lekarzy, nawet dentysty. nie boję się fryzjera. nie boję się bólu. nie boję się śmierci. nie boję się tłumu. boję się samotności, boję się jedynie tego, że Cię stracę.
|
|
|
|